-
S3 podskakujące obroty
Witam
Od 2 miesięcy jestem posiadaczem Audi S3 z 2007 roku. Mieszkam za granicą i zimy strasznej tu nie ma...W styczniu auto jeździło po Polsce w mrozie i nie było problemów. Teraz po chwilowym ociepleniu przyszło kilka stopni mrozu i żona zaczęła narzekać na biegi. Wsiadłem, bo jeżdżę audi tylko gościnnie i faktycznie na zimnym silniku po całej nocy nie chciał wejść wsteczny i biegi chodzą ciężko. Byłem u kumpla sprawdziliśmy olej, dolałem wczoraj 150ml, choć kupiłem 3 litry już (butelki tylko po 1 litr a wchodzi 2,3) Przejechałem wczoraj od niego ok. 2 kilometry i teraz odpalałem samochód i nadal wchodzi dość ciężko wsteczny, choć biegi chodzą lżej. Myśl jeszcze mi chodzi po głowie, że można spróbować wyregulować linki. Nie wlałem całego, bo pomiędzy skrzynią i silnikiem był mały przeciek oleju. Sprawdzałem historię i miał kontrolę skrzyni biegów i nie dokręcili 3 śrub od skrzyni i trochę żona pojeździ i znowu sprawdzimy, jak będzie mokro to uszczelka do wymiany i wtedy do zmiany będzie cały olej.
Przede wszystkim mam inny duży problem, tzn od tygodnia przy wciśnięciu sprzęgła podskakują obroty. Głównie kiedy jest zimny. Wciskam sprzęgło i obroty zamiast opadać , to najpierw podskakują o 200-300 obrotów i od razu spadają, bez żadnej zawiechy. Zastanawiam się co to może być. Dodam, że około 3000 km temu zaraz po zakupie były zmienione świece. Wyskakiwał chek jak mu się wstawiło trochę i w serwisie powiedzieli, że świeca jedna jest uszkodzona. Do zmiany komplecik. Tylko co teraz boli samochód. Może wy macie jakieś pomysły lub najlepiej doświadczenia z takim problemem.
pozdrawiam i niecierpliwie czekam na jakąś opinię
właśnie byłem się przejechać. Na zimnym podskakują obroty po wciśnięciu sprzęgła do nagrzania. Po nagrzaniu przeszło, później go trochę przegoniłem po autostradzie, ale jak zjechałem trochę odsapnął w mieście i znowu 2 razy mu sie zdarzyło tylko, że tak delikatnie, że normalnie bym na to nie zwrócił uwagi, gdyby nie fakt, że już cały czas jeżdzę i nasłu****ę obrotów i zamiast w drogę to gapię się na obrotomierz...
-
tez tak mialem sprawdz dwie rzeczy:
a) przewod od odmy (moze sie przetarl / pekl)
b) czy bagnet przypadkiem nie wysunal sie i lewego powietrza nie dostaje / ewentualnie wlew korka od oleju
pozdr
-
dodam od siebie ze warto by bylo zawsze sprawdzic najpierw bledy vcds'em.
-
^^^ to na pewno zawsze jest wskazane :)
-
Już umówiony jestem do serwisu na jazdę z szefem warsztatu, komputer i oględziny auta z diagnozą. Cena w NL za taką frajdę apropos 108 euro. Jak będę widział co dokładnie było, to napewno napiszę... Póki co sprawdzony bagnet, korek - wszystko szczelne. Nie sprawdzałem jeszcze odmy. Zastanawiam się tylko, czy te świece, co były wymieniane czasem się nie zalewają...
-
108euro tragedii nie ma. u nas chyba 250pln + vat wiec duzej roznicy nie ma. Daj znac co Ci tam wyszlo... o ile dobrze pamietam to u mnie bledu zadneego nie bylo wskazujacego na przewod odmy co bylo za 1 razem :) :) na silniku bylo czysciutko. Za drugim razem jak zakladalem pokrywe filtru powietrza jakos krzywo zalozylem i pokrywa naciskala na bagnet i w koncu sie ruszyl jak sie ruszyl to zaczelo mi sie tak dziac ze od 900obr skakal do 1200 +++ i tez nie wiedzialem co az zajrzalem
pozdr
-
No to diagnoza padła:
Auto było na komputerze i jeździe z szefem warsztatu. Najpierw diagnoza się skupiła na wysprzęgliku w skrzyni, pod pedałem sprzęgła lub pompa sprzęgła. Później stanęło już tylko na pedale sprzęgła. W komputerze wyrzuciło błąd pedału sprzęgła. Wszystko zostało nasmarowane, błąd skasowany i tyle. Póki co objawy przeszły, ale myślę, że jak przyjedziemy z żoną do Polski w maju lub czerwcu, to wpadnę do serwisu i niech to sprawdzą, bo może jednak wysprzęglik będzie trzeba zrobić...