chip a sprzedaz samochodu

Czy ktos moze podzielic sie swoim doswiadczeniem w temacie ? Teoretycznie wszystko wyglada kolorowo. Jezeli decydujemy sie na zmiane oprogramowania, to znaczy, ze raczej jestesmy swiadomi naszych poczynan, a wiec przy prawidlowej eksploatacji naszej a3 chip to same zalety.. Co zrobic jezeli zaistnieje koniecznosc sprzedazy samochodu? "Zwyczajni" ludzie raczej omijaja szerokim lukiem tego typu "okazje". Czy warto od poczatku chwalic sie taka okazja ? Czy zainstalowanie pierwotnego softu to faktycznie zaden problem ? Czy ma to wogole sens.. Co myslicie na ten temat ? :wink:

Podjeżdżasz do swojego tunera, on Ci wgrywa TWÓJ oryginalny program który zgarł przed zmianą i problem z głowy :D .Jeśli ma sie coś bardziej namieszane (mam na myśli jakieś lutowanie) to wypadało by sie przyznać i podać stan faktyczny.

jezeli chodzi o Twoja A3'ke to raczej w niej nie trzeba nic lutowac wiec jak cos to zawsze mozesz wgrac serie i nikt nawet sie nie dowie ze byl chips :wink:

zas odnosnie samej sprzedazy to roznie z tym bywa - jak bedziesz poszukiwal mlodego kupca to chips moze pomoc - jezeli statecznego to temu moze sie nie spodobac ze w samochodzie bylo cos robione - sam musisz zdecydowac :P

jesli chodzi o 2.0TDI to jest EDC16 i do tej pory trzeba bylo rozkrajac kompa... nie wiem czy faktycznie ktos juz to programuje po zlaczu - jak ja robilem program to nie bylo innej opcji jeszcze tylko komputer na warsztat :wink:

a nawet jezeli to serie mozna zawsze przywrocic

tak jak zauwazyl DTM to czy chips pomoze czy przeszkodzi w sprzedazy to zalezy od klienta na ktorego sie trafi... zreszta nie musisz nic mowic a jak bedziesz widzial ze masz klienta napalanego z zylka tunera to poinformujesz go o modach i sie dodatkowo uhaha... jesli umawiasz sie a trafia aci sie stateczny emeryt to nawet mu ni musisz wspominac ze cos ruszane a emeryt i tak sie nie pozna i bedzie myslal ze to tak fabryznie jezdzi :lol:

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez Mach

tak jak zauwazyl DTM to czy chips pomoze czy przeszkodzi w sprzedazy to zalezy od klienta na ktorego sie trafi... zreszta nie musisz nic mowic a jak bedziesz widzial ze masz klienta napalanego z zylka tunera to poinformujesz go o modach i sie dodatkowo uhaha... jesli umawiasz sie a trafia aci sie stateczny emeryt to nawet mu ni musisz wspominac ze cos ruszane a emeryt i tak sie nie pozna i bedzie myslal ze to tak fabryznie jezdzi :lol:

---

nic dodac nic ujac - tak najlepiej zrobic :thumright:

JAk koledzy piszą jak gość co się nie zna podaj mu że ma dużą mac i mało pali nie rozgaduj się.
Młodem wciśnij że bajeranckiego kopa mi itd.
Sam sprzedawałem megangę po mocniejszym tuningu to wiem, z tym tylko że ja handlowałem autami i sprzedaję swoje bez problemó od razu do znajomych komisów więc aż tak się dokładnie nie wypowiem jak sie chipa indywidalnemu klientowi przedstawi.