Brak oleju w silniku . POMOCY!! jaka przyczyna .

Witam . napisze krótki opis sytuacji :
Auto od wymiany do wymiany oleju przejechało jakieś 5 tyś ,czyli mało użytkowane w sezonie zimowym silnik 1.9TDI 110 KM przebieg 305 tyś rocznik 99
,miałem właśnie w tym tygodniu wymieniać olej i filtry , od ostatniej wymiany jak pisałem przejechane było jakieś 5 tyś , a czasowo jakieś 16 miesięcy ,
Wsiadłem do tego auta i wiosenna przejżdzka ,wcześniej były problemy z turbiną czyli czasami tracił moc . Kolega "mechanik" podpowiedział " ja tez tak miałem wez mu trochę daj w pi..ę 1, 2, 3 przeciągnij na obrotach to mu pomoże " zrobiłem jakieś 5 km 1,2,3 ale tak bez agresji obrotomierz max do 4 tyś ,temperatura skoczyła na jakieś 90 stopni . I nagle jadę 1 , 2 , 3 obrotomierz jakieś ok 4 tyś i nagle taka reakcja auta obrotomierz idzie na maxa sam puszczam gaz , wciskam sprzęgło , obrotomierz drugi raz idzie na maxa nie wiem co się dzieje , uspokaja się zatrzymuje na 1 tyś , gaśnie silnik . Próbuje odpalić nić , czekam silnik stygnie , po jakiś 10 min odpalam , czarny dym z problemami , ale odpalił , popracował dosłownie 15 sekund zgasł . Wcześniej sprawdzałem olej normalnie w normie , jak czekałem aż ostygnie też sprawdzałem , wcześniej były próby odpalenia ,a akumulator słaby i padł . Więc holuje auto do garażu , prostownik ładowanie akumulatora , dziś idę z nadzieją że wszystko jest ok , przed odpalenie sprawdzam olej i BRAK nie ma olej w silniku , mało tego nawet nie ma plamy żeby wyciekł . No to bez oleju nie sprawdzałem nawet czy zapali . Pytanie gdzie jest olej ? Co się stało z moją A3 śliczną , czy silnik raczej poszedł w pi..u ?
Proszę o pomoc !!
Pozdrawiam.

http://youtu.be/6BsAQhEPxrQ
coś takiego?

nie , to był w czasie jazdy ,raz poszedł obrotomierz na maxa , spadł do tyś od razu drugi raz na maxa , spadł do tyś i zgasł ,tak jakby ktoś dwa raz wcisnoł gaz do deski na sprzęgle ,do wczoraj był olej dziś rano chciałem odpali brak oleju , i teraz myślę co zrobić , zalać olej , ale gdzie się tamten podział stary ( wyparował ) bo jak czekałem aż ostygnie odkręciłem korek to dymiło .

Turbo puściło olej i temu został spalony. Tutaj raczej trzeba szukać silnika. Tak przy okazji pytanie to dawałeś ognia na zimnym silniku?

turbo puściło i silnik go spalił
prawie 4 l oleju w jeden dzień nie wyparuje
raczej trzeba by sprawdzić czy silnik sie przypadkiem nie zatarł

Bym raczej stwierdził że na średnio ciepłym , czyli zalewanie olejem raczej nie ma sensu na razie. niech mechanik obaczy.

Dokładnie. Auto oddaj do mechanika.

Przyczyna to właśnie te dawanie ognia , czy mogło to się stać na autostradzie ,przy wyjedzie na wczasy całą rodziną z walizkami koło Poznania ? nie ma reguły , szukam sobie usprawiedliwienia , żeby móc zasnąć. hee

Pewnie tym ogniem na nierozgrzanym silniku doprawiłeś

Swego czasu mialem to samo. Caly olej w tej chwili masz w dolocie i w IC.
Musisz si pozbyc tego oleju i zobaczyc ,czy korby nie sa krzywe.

@malymat

O radach domorosłych mechaników i "dawania w pałę" już kilka razy się wypowiadałem. Ewidentna przyczyna - turbina nie działała dobrze, bo wirnik był obluzowany i w końcu się oberwał/rozszczelnił, puszczając olej do komory spalania, ew. jak pisze Mig jest wszystko w intercoolerze. Przy silniku o zapłonie samoczynnym kończy się to w najlepszym wypadku tak jak u Ciebie, że zanim olej się skończy to silnik zgaśnie albo zgaśnie jeszcze odrobinę wcześniej. W najgorszym nastąpi rozbieganie silnika do odcięcia zapłonu i awaria, poprzez skrajne zatarcie, spowodowane brakiem oleju oraz przeciążeniem. Ja bym na Twoim miejscu wlazł pod auto z miednicą, odkręcił kurek spustowy i zobaczył co wyleci. Jak Ci 2 razy obroty skoczyły, to olej nie powinien cały zniknąć, zwłaszcza jak nie widziałeś za sobą niebieskiej chmury albo nie było wycieku z tłumika, okolic turbiny widocznego etc. Pytanie ile miałeś go jednak wcześniej i czy sprawdzałeś regularnie poziom.

Jeżeli chodzi o przyczyny, to przebieg (naturalne zużycie turbiny), nie oszczędzanie jej (brak chłodzenia odpowiedniego, "pałowanie na zimnym" - olej zagrzewa się po około 7km, a tylko rozgrzany olej dobrze smaruje), w sytuacji wystąpienia usterki niewłaściwe zachowanie - turbo można było tanim kosztem zregenerować (relatywnie w stosunku do możliwych teraz) a nie "przeczyszczać wg rad osoby, która najwyraźniej nie ma o tym pojęcia". Niewłaściwa eksploatacja - żywotność turbiny można przedłużyć, poprzez stosowanie odpowiednich olejów silnikowych, odpowiednie użytkowanie ale też przez serwis - np demontaż i czyszczenie po odpowiednim przebiegu.

Czyli awaria poważna , koszt będą znaczne.

Na pewno turbo ,reszta to juz zalezy czy olej zdazyl wlac sie do cylindrow w takij ilosci zeby narobic szkod slupkowi.

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez malymat

Czyli awaria poważna , koszt będą znaczne.

---

Napisz ile oleju wyleciało z miski. Nie napisałeś, żeby się zaświeciła kontrolka sygnalizacyjna ciśnienia oleju, więc może silnik się nie uszkodził. Odkręć korek w misce olejowej i napisz ile zleciało. Jak będzie tego przynajmniej z 2 litry, to pewnie silnik będzie w dobrym stanie, jak poniżej to różnie może być.

zrobiłem tak :
kupiłem olej dolałem ok 2l i na miarce było już ponad stan , odpaliłem silnik , zapalił nie była to ładana praca jak wcześniej jakieś odgłosy ,ale pracował lecz mocno dymił ,dym ,dym dym dużooo dymu ,

od czego tak sie dzieje np te volvo ?

wylacz i zdejmj turbo i obejrzyj luzy i wirniki po obu stronach.

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez cosmo-pl

Napisz ile oleju wyleciało z miski. Nie napisałeś, żeby się zaświeciła kontrolka sygnalizacyjna ciśnienia oleju, więc może silnik się nie uszkodził. Odkręć korek w misce olejowej i napisz ile zleciało. Jak będzie tego przynajmniej z 2 litry, to pewnie silnik będzie w dobrym stanie, jak poniżej to różnie może być.

---

Pooglądaj jeszcze wszystkie rury od IC i od Turbo. Może gdzieś złączka pusciła i ciągnie lewe powietrze. To by tłumaczyło dymienie. To taka bardzo optymistyczna wersja.

Wg mnie to turbo śmietnik.

oczywiscie ze wina Turbiny , moj wujek miał tak samo wciagneło ole to IC, , jak odpalił to biały dym , okazało sie wirnik pekł w Turbinie

i jak wujek silnik musiał wymienić , zaprowadziłem do mechanika stwierdził oczywiście że turbina się posypała i dwie korby wygięło , czyli wymiana silnika koszt ok 4500 tyś , ale też zaproponował że chętnie by kupił dla młodego za jakieś 3 tyś , co robić ? POMOCY !!

Wujek silnika nie wymieniał , działa do dzisiaj wyczyscił cały dolot i nowe TURBO, ze za 4,5 tys sinik chce zrobic

oszalał chyba 4,5 tys to chyba chce kupić 2 silniki
goły silnik + turbina to ok 2 tys
widać 2,5 tys robocizna

nie kumam, jaki wujek wymieniał silnik, jak ? po co ? rozumiem emocje, ale piszcie po ludzku .
Silnik 1000-1500pln na gieldzie w Poznaniu z tego co czytałem, dojscie dobre bo masz tego AHFa pełno - golf4, seat leon , octavia 1 itd.

Silnik ,turbo ,a do tego opcjonalnie rozrzad i sprzeglo (bo i tak silnik na wierzchu) ,takze sie usklada cos kolo tego.

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez malymat

i jak wujek silnik musiał wymienić , zaprowadziłem do mechanika stwierdził oczywiście że turbina się posypała i dwie korby wygięło , czyli wymiana silnika koszt ok 4500 tyś , ale też zaproponował że chętnie by kupił dla młodego za jakieś 3 tyś , co robić ? POMOCY !!

---

No widzisz czyli dużo oleju wciągnął niestety. Przekładka silnika 1000 PLN w Warszawie, u Ciebie pewnie taniej, na pewno nie 2000 PLN. 2 dni roboty.

Jeżeli budę masz w dobrym stanie i wyposażenie jest warte, to wymieniaj, jak nie, to sprzedaj i kup nowe auto. ;)

kup cały silnik za 2tys i z głowy

a wiec już piszę jaki finał spotkał a3 , po tym jak "uczciwy mechanik " znajomy czasami mu dorabiałem przewód zawsze dostawał upust i był obsługiwany od ręki ,żeby w razie czego jak spotka mnie problem z autem to dobrze z mechanikiem żyć . wycenił na początku naprawę około 4,5 tyś , potem zaproponował że może odkupić za jakieś 2800 - 3000 tyś , wystawiłem na allegro z uszkodzonym silnikiem za 5 tyś , za niecałe 13 godzin przyjechał klient , odkupił,jeszcze alu felgi z oponami , razem dostałem 5800 za rocznik 1999 z poprawkami lakierniczymi (korozja nadkola , zderzaka ,błotnika ) wyceniona u lakiernika na około 1800 zł . to myślę że ok.

Dlatego ja tak samo "lubię" tych mechaników ! Ile jestem w stanie, to sam naprawiam.

Ale mozna to naprawic za powiedzmy 3 tys (czyli wg mnie za tyle ile powinno to kosztowac),a mozna to naprawic po kosztach i dalej sprzedac i zarobic.I podejzewam ,ze Twoje auto za niedlugo bedzie mozna kupic jako tzw. okazje....

Zwłaszcza jak miał silnik, to przełoży sam.. ale przynajmniej problem z głowy ;)