-
To po to się kupuje drogie auto by w niego lać olej mineralny? :thumbdown:
Pewnie na dotarciu Ci trochę zje tego oleju ale ja bym lał od razu syntetyk.
Tym bardziej, że masz silnik z turbo.
Później wydasz kasę na płukanki przed wymiana oleju by usunąć z niego ewentualne zanieczyszczenia.
-
:D
No ja niestety mechanikiem nie jestem...i niewiem tego....mowil ze na dotarciu pierscieni leje sie najpierw mineralny bo jesst gestszy i pierscienie lepiej sie docieraja.....po dotarciu stwierdził ze wleje sie docelowy olej i tyle... jade za godzinke do niego to odpowiem na zadane pytanie bo skorzystam z twojego...dlaczego nie pelen syntetyk zaraz po wymianie....
-
Niestety wymiana uszczelniaczy nic nie dała okazało się że trzeba robić pierścienie, przy okazji mam zrobiony mały remont silnika czyli regeneracja głowicy, wymiana uszczelki pod głowicą, panewki no i oczywiście pierścienie + olej i filtr oleju. Całkowity koszt 1500 zł. Narazie się docieramy :-)
-
agab a jaki olej Ci wlał na dotarcie i ile km kazał zrobic??jakiej firmy dał uszczelniacze i pierscienie??
-
Wszystko zależy od naprawy i spasowania ale zazwyczaj, w pierwszym momencie, po takiej naprawie następuje zwiększone zużycie pierścieni i gładzi, bo się do siebie dopasowują (docieranie). Po 500-1,5k km spokojnej jazdy (tzn w zakresach prędkości obrotowej 0-4,5k max) bez gwałtownych przyspieszeń, zlewa się ten olej wraz z powstałymi opiłkami. Jak nie wymieniałeś uszczelki pod miską olejową, to może warto i przy okazji magnesik wyczyścić w misce. Koszt nieduży, a jak się szarpnąłeś na remont, to warto wszystko do końca zrobić, łącznie z czyszczeniem dolotu i samego turbo.
Potem sobie to zlewasz i zalewasz sobie jakiś dobry syntetyk. Minerał przez te 500-1500 km nie zmieni swoich właściwości i będzie wystarczający do zapewnienia odpowiedniego smarowania oraz chłodzenia. Nic Ci też nie zasyfi, bo minerały mają te same dyspergenty praktycznie co syntetyki, są tylko mniej trwalsze. ;)
Co do argumentacji mechanika: to coś mu tam dzwoni ale nie do końca. Mineralny zalewa się przede wszystkim, ze względu na koszty, bo trzeba się go pozbyć razem z opiłkami dosyć szybko i szkoda ładować kasy w dobrej kasy olej. Kiedyś tak było w fabrycznie nowych samochodach, obecnie są one docierane zanim trafią do dealera. Olej mineralny jest też trochę mniej "śliski" i powoduje odrobinę wyższe tarcie w docieranym silniku (potem to nie ma znaczenia, dopiero przy większych przebiegach), gdyż jego odporność na nacisk i trwałość filtru jest mniejsza. Powoduje to "właściwe" dopasowanie się części, a nie "zamazanie" powierzchni i przez to gorszą szczelność po dotarcui i sprężanie, co mogłoby nastąpić na syntetyku - chociaż jak mówię zależy wszystko od samej naprawy. Tak ogólnie bez wdawania się w szczegóły i specyficzne nazwy. Ważne jest to, żeby też nie mulić silnika i nie pozwalać mu chodzić poniżej pewnego zakresu. W wysokoobrotówkach wręcz wskazane są wysokie obroty również bez gwałtownych przyspieszeń. Ogólnie silnik ma jak najrówniej i najstabilniej pracować w różnych zakresach prędkości obrotowych, bez gwałtownych zmian i przeciążeń.
To tyle mam nadzieję, że trochę pomogłem - powodzenia.
ps. Co do samego zużywania olejów, to zamiast walić w remont (chyba że fajne autko), można przejść na półsyntetyk i po prostu dolewać.
-
Auto Bardzo Fajne i i bardzo zadbane,dlatego tez robie ten remont bo serce mnie boli jak uszam ze swiateł i zostaje kłebek niebieskiego dymu....Turbo jest czyste i suche...zawsze chłodzone,czy po ostrej jezdzie czy nie...zawsze ma czas na ochłodzenie...mechanik chciał zebym na tym mineralnym jedził 5000km ale jeszcze sie zastanowie...jest to dosc dobry mechanik i dosc drogi :mad: ale zobaczymy...auto ma byc na sobote...wiec trzeba czekac...dzieki za podpowiedz cosmo...ozdrawiam :mrgreen:
-
No to powodzenia. 5000 km to za dużo. maks 2500 km, bo minerał raz że będzie trochę szybciej się zużywał, a one ogólnie mają trwałość na przebieg 5k, dwa że trzeba się pozbyć opiłków jak najszybciej. Pogadaj z nim ale mi się wydaje, że za dużo nie ma co. Nówki auta były wołane pomiędzy 500-1500 na zlewanie takiego oleju, więc 2000 - 2500 km powinno w zupełności wystarczyć.
-
zobaczymy jak bedzie...bo moze nie bedzie trzeba pierscieni ruszac....ja i tak wolalbym to zrobic jak auto juz rozebrane...ale powiedział ze Turbo suche,intercooler rowniez i wszystke doloty tez :Dwiec Turbo Zdrowe :Di nie Cieknie :Dnajwazniejsze :Da 2.500 to i tak duzo jak dla mnie jezdzenia jak dziadek :D hehe :Dmysle ze tez po tylu km zmienie Olej :D Pozdrawiam :D
-
Cosmo ma racje co do tych przebiegów. Moja siostra nową Oktawią jechała na pierwszy przegląd i wymianę oleju po 1500km. Dziwię się bardzo, że tak chcesz przeciągać tę wymianę. Może zrób dwie jedną po 1500 a drugą po dalszych 3500 i przejdź na syntetyk. Robisz generalny remont silnika i naprawde chyba warto wydać jeszcze te kilka złoty na olej szczegulnie jak się silnik dociera.
Dzięki Cosmo za wykład o procedurze docierania silników, ja faktycznie nie pomyślałem, że teraz nowe auta dostają już wstępnie dotarty silnik.
Swoje uwagi oparłem o zalecenia eksploatacyjne nowego auta na przykładzie wspomnianej Skody.
-
czy chce czy nie chce tak mowił mechanik...ja jeszcze sie poradze kilku znajomych z serwisu i wtedy bede wiedział ile jezdzic na tym mineralnym...:D