Witam.
Miałem jakiś czas temu lekka obcierke nie z mojej winy.wszystko zgłoszone do Tu był rzeczoznawca, popisał wsio i ok. W czwartek dostałem list z kwotą jaka mi przyznano. Normalny gówniane świstek jakby go ktoś na odpier... Napisał że po wyliczenia zgodnych z normami itd itp wyceniam szkodę na xxx zł.
A gdzie szczegółowy kosztorys? Bo wg mnie roboczogodziny jak i cena materiału z lekka zanizona.
Zadzwoniłem to mi gościu powiedział że to kwota bezspornie i jak mi się nie podoba to mogę auto oddać do naprawy a oni pokrywa fakturę. To ja mu ze super że rozumiem że mogę auto odstawić do aso a oni zapłacą. To już inna gadka typu a po co generować nie potrzebne koszty itd. Ze może bym coś zaproponował to może tam że 500zl np dołoza. Wystarczy przez tel dać swoją propozycję..
Czy oni mogą tak mnie olać? Czy mam prawo domagać się przesłania szczegółowego kosztorysu naprawy? Ile mam czasu na odwołanie??