Czesc! Od pewnego czasu zauwazylem duzy pobór oleju w mojej A3. Samochid posiadam nie całe 3 miesiące zrobilem nim 4 tys km. Silnik 1.6 avu 2000 rok +instalacja brc. Poprzedni wlasciciel zapewnial mnie ze nie dolewal nic od wymiany. Zaraz po zakupie minelo 15 tys od poprzedniej wymiany wiec wymienilem olej na ten sam czyli shell helix 10w40. I za te 4 tys km dolalem juz ponad dwa litry... Najciekawsze w tym jest to ze jezdzac na gazie ubywalo go w cholere praktycznie w oczach dodatkowo autko po dluzszym czasem krotszym postoju musze krecic te 2-3 sekundy zeby odpalilo. Postanowilem 2 tygodnie temu przelaczyc na benzyne i wylacznie na benzynie jezdzic zeby zibaczyc czy cos sie zmieni.., i tu moje zaskoczenie nagle jeżdżąc na benzynce autko pobiera bo pobiera ale znikome ilosci tego co bral na gazie no i do tego nie ma problemu z odpalaniem autka. Przypominam sobie ze na kiedys go przegazowalem rozgrzanego do 5-6 tys i puscil duzego dyma lekko niebieskawego ale ogolnie nie kopci ba na benzynie nawet po przegazowaniu nie zadymi. Kiedys przy grzebaniu przy przepustnicy wyciagalem rure dolotu i ukryszyla mi sie zlaczka z korkiem wlewu oleju to jest chyba odma? No i bylo tam troche oleju. Poza tym autko pracuje normalnie ma moc, a przebieg 278 tys km i silnik jest suchutki jedynie troszke kolo korka wlewu oleju ale to lekko przetarlem i nie widac świeżego oleju.
Ciekawi mnie skad taka roznica w ubytkach oleju jezdzac na benzynie a na gazie... bo jest to naprawde ogromna roznica...
Zdaje sobie z tego sprawe ze moze mnie czekac remont silnika ale nie moge o tym myslec na razie bo ostatnio wlozylem juz 3 tys w to auto i to jeszcze nie koniec a tutaj jeszcze to?
Co mi poradźcie jak Wy to widzicie za odpowiedzi pieknie dziekuje pozdrawiam.