Nie przesadzajmy. Moja skoda służbowa 1.6 AKL spali dodatkową bańkę 5 litrową, ma przejechane 300k km, 100k km już w firmie, lany cały czas GM, i wiesz co? Jeździ! Jak zaczęła palić tyle oleju to był raz wlany Valvoline, bez żadnej różnicy.
W żadnym bądź razie nie zachwalam GM'a, do prywatnego bym nie wlał, ale nie ma co przesadzać, że zaraz silnik padnie. Znam handlarza co od lat leje w swoim sprinterze GM, a 10kkm robi w miesiąc i nie chce nic innego.