Witam . Mam taki dylemat. Nie wiem czy mój mechanik do którego stawiam auto za duzo sobie nie liczy , ogolnie za czesci , i za robote wiadomo robota robota musi cos tam sobie policzyc . Podam przykład : Od jakiegos tygonia przy ruszaniu (tak jakby zgrzytanie) i przy wpadaniu w dziury cos stukało myslalem ze to zawieszenie z tyłu jakas sprezyna czy amor, ale nie okazało sie że to wydech uderzał mi o podłoge i stąd te zgrzytanie przy ruszaniui stuki. Postawiłem do swojego mechanika potrzymał 2 dni i skasował 600 zł , ponoc 430 czesci i 170 robota, powiedział ze wymienił mi cały wydech bo tamten sie juz nie nadawał byl skorodowany jeszcze oryginalny od audi nie wymieniany Dodam że auto normalne bez tam zadnego tuningowania sportowego wydechu itp . normalny wydech. Okej . Tylko jak rozumiec pojecie cały wydech ? Chodzi tylko o tłumik czy pojecie cały wydech to jest tam wiecej tego niz tylko tłumik, i wymienił jeszcze Mi czujnik temperatury cieczy bo troche mi zaczeła wiecej palic i mówił ze mam od zaje**** spalin itp bo niby jak zmierzył to pokazywał 15 stopni a mróz był no ale czujnik to tam 15 czy tam 20 zł Pytam Was bo moze jak za duzo to czas pomyslec nad zmiana mechanika, fakt faktem wszystko sprawne nic nie skrzypi nie stuka. Ale czy nie za dużo ? Faktury brać nie chcialem bo juz troche stawiam do niego i sie znamy i tak troche mi głupio jakby go sprawdzac czy nie oszukuje .
Ps. Nie wiem czy dobry dział, ale chyba może byc.