Witam Was,
przedwczoraj mialem nastepujaca sytuacje - na desce pojawil sie "czerwony wykrzyknik" (3 sygnały) i tak do dzis jezdzilem z migającym czerwonym swiatelkiem. Dzis, jak juz bylem na szczescie kolo domu, pedał hamulca robił się coraz bardziej "miękki", az w końcu całkowicie opadł do podłogi !!! ( za kolejnym naciśnięciem). Pomyślałem, ze to wyciek płynu - choc sladow na jezdni nie bylo.... Czy ktoś z Was ma pojęcie co moze być przyczyną?
Czeka mnie wizyta w warsztacie, ale to dopiero w nastepna sobote.
Obawiam się, ze moze cos z tym układem hamulcowym mialem juz wczesniej nie tak. Jak było ślisko, hamowanie powodowało nieprzyjemne uczucie, jakbym szurał pedałem hamulca po asfalcie (rozlegał się dźwięk jakby rozciąganej sprężyny). I co najdziwniejsze, przy ruszaniu na śniegu byl ten sam dźwięk, jak przy hamowaniu. Myslalem, ze to awaria czujnikow (wymienilem oba przednie - nie pomogło).
Pozdros