witam
dzisiaj jakos musiałem przycisnąc na trasie tak do 180-190 non stop i co chwila wahadełka wiec trzeba było nadrabiac na postojach, ale na któryms z wahadełek zaobserwowałem ze z tyłu z rury normalnie zapiernicza biały dym i sie troche zmartwiłem bo to oznaka padającego turbo
ogolnie jak odpalam auto to lubi postawic czarna chmure i pokopcic dopoki sie nie rozgrzeje. Srawdzałem oleju nie bierze stan jest, gorzej martwi mnie ten biały dym bo nigdy wczesniej nie mialem tak zeby sie działo... Wydech jest zmodyfikowany kubeł jakis większy, wydaje dzwieki w stylu gwizdu.. i tak sie zastanawiam czy to normalny objaw jak cisnalem troche w trasie praktycznie do odciecia non stop?
czy moze jakis przelotowy wydech nie filtruje spalin dymu?
tak sie zastanawiam czy moze podjechac do ASO na jakis przegląd silnika czy moze wybrac sie do Witka do Rogala na Mineralnej?
ile taki przeglad auta w ASO kosztuje? za vectre ze 2 tyg temu placiłem w oplu 250 zł i sprawdzali ją 2 godziny:/
co o tym myslicie chlopaki?