witam
od jakichs kilku tygodni na minimalnych nierównosciach słychac takie delikatne stukanie, delikatne do tego stopnia ze pasazerowie go nie słysza tylko ja bo jezdze najwiecej
auto było sprawdzane na przegladzie amory ok, zawieszenie koncowki ani drgną:/ jest to takie delikatne pukanie jakbym w bagazniku miał małe kuleczki stalowe i ona na dołkach podskakują, nie musi byc dziur wystarczy pofałdowana nawierzchnia i juz to słychac...
kurde na przegladach w warsztatach wychodzi wszystko ok, ma juz 170 tys przebiegu, moze amory są wybite? ale na przegladzie wyszlo ze sa ok:/ sam juz nie wiem, zawieszenie zero luzów ani drgnie:/ stukanie jest głosniejsze niz na poczatku ale nie moge go zdiagnozowac, wyjalem wszystko z bagaznika i to samo:/