Ja dzisiaj wybiorę sie na jakiś placyk, już nie mogę się doczekać , niestety wczoraj nie bardzo mogłem bo wracałem z Poznania do Wawy, jechałem 9,5 godziny na poboczach porozwalane tiry i osobówki
Ja dzisiaj wybiorę sie na jakiś placyk, już nie mogę się doczekać , niestety wczoraj nie bardzo mogłem bo wracałem z Poznania do Wawy, jechałem 9,5 godziny na poboczach porozwalane tiry i osobówki
|
slabo ja z wawy do Rzeszowa mam rekord 11 h ! lol przez lublin dwa lata temu w sniezycy ! ale byla total szklanka nie czesto wlanczalem 3 bieg raczej 2 dzieki CB przezylem ! pojechalem boczkami za piaskarka
420 500 km
a umnie dalej sniegu nie widac ...temp tylko do -8 spadla i na tym sie skonczylo ...cos czuje ze w tym roku nie pouzywam recznego
Hehe. No ja dzisiaj tez poszalalem troszeczke. 3 razy w rowie sie znalazlem, ale naszczesnie odpadla jedynie rejestracja. Ale tak to jest jak sie szaleje na zwyklych drogach . A wczoraj jaki motyw. Jechalem sobie z 60-70km/h a tu ciezarowka mi nie zjechala i zalapalem pobocza. Ladnie zatanczylem, dobrze ze byla kupa piachu przy drodze i sie zatrzymalem kilka cm od rowu. Ja narazie mam dosyc. 3 razy sie udalo, za czwartym moge juz nie miec tyle szczescia .
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)