Witam! Jakiś czas temu pisałem o wskaźniku temperatury, niby miał złe wskazania, dzisiaj wymieniłem na nowy (112zł) i dalej jest tak samo czyli jadąc po mieście temp dobrze trzyma 90st, chyba że gdzieś mocniej przycisnę,wyjadę gdzieś w trasę, wyprzedzę kilka samochodów, a jak jadę powyżej 140 to już wogóle...temp dochodzi do 95-100st. zwalniam, zjeżdzam z obrotami niżej spokojnie i znowu wraca do odpowiedniego stanu. Dodam tylko, że w zimę zamarzł mi płyn w chłodnicy (nie spodziewałem się, ze poprzedni właściciel może zalewać wodę;/), postał trochę w garażu, spuściłem stary płyn i zalałem koncentratem, przy okazji został wymieniony termostat. Teraz pytanie, co może się złego dziać u mnie, że tak się grzeje jak go wkręcę na obroty??;/ Górny przewód gorący, dolny letni-zimny...ogrzewanie sprawne. Macie jakieś pomysły????