Witajcie. Mam problem z audi ktory wystepuje od 2 lat i nie nasila sie w zadnym stopniu. Jest to metaliczny dzwiek z przodu gdzies bardziej z lewej. Tak jakby cos przeskakiwało metalicznego.
Ten dzwiek pojawia sie TYLKO gdy jadę na biegu przejezdzajac przez rondo lub skręt 90 stopni gdy nawierzchnia jest pochylona w obojetnie ktora strone. Cos jakby przeskoczylo i potem przy wyjezdzie z ronda spowrotem przeskakuje na swoje miejsce. Czasami jest to pojedynczy stuk czasami podwojny. Dzieje sie to tak mniej wiecej 7 na 10 przejazdow przez rondo oraz tylko w jednym miejscu gdy dojezdzam do domu i droga ma koleiny wtedy raz chrupnie.
Na luzie 0 hałasów nawet chocbym wchodzil driftem.
Razem z tym na zakręcie czasem występuje tej dzwiek przy wciskaniu gazu wtedy kiedy auto zaczyna ciagnac (tylko na biegu) np jade z gory wychodze z zakretu dodajac gazu i pojawia sie takie pyknięcie metaliczne (raczej z tego samego miejsca co powyzsze ale bardzo delikatne tak ze osoba jadaca ze mna nawet tego nie zauwaza).
Czytalem na forum ze podobne objawy moze powodowac poduszka skrzyni/silnika lub przeguby wewnetrzne ale nic nie pasuje w 100% do moich objawow.
Auto to a3 8p z silnikiem BLS z 2009 roku. Oczywiscie mechanicy rozkladaja rece bo nawet nie za bardzo gdzie moga uslyszec ten dzwiek. To pojawia sie glownie na 2 rondach i 1 skrzyzowaniu 30km od miejsca zamieszkania a wiadomo mechanikowi tyle jechac sie nie chce.
Co zrobilem do tej pory?
- okolo rok temu wymieniana byla lewa półoś (urwala sie od pałowania na dwójce na sliskiej nawierzchni gdzie 1 kolo zamieliło a drugie nie)
Po wymianie polosi i przed i po bez zmian.
- prawa polos byla lekko poluzowana wiec dokrecilem lecz dalej bez zmian
- wymienione prawe lozysko mac phersona i sprezyna
- robione byly tuleje gorne wahaczy przód lewe lecz tez bez zmian
Na szarpakach oczywiscie mowia ze auto igla. Co radzicie?
P.S. Udało się. Problem rozwiązany. Poduszka skrzyni ta pod akumulatorem wymieniona i wszystko ustało. Roboty 30 min z przerwą na fajkę. Była juz mocno sparciała i wyhuśtana miała spore luzy. Ręką dałem radę ruszać skrzynią biegów, więc pod obciążeniem musiało się tam mocno telepotać. Co prawda narazie zrobiłem 80km od zmiany i ani raz nie gruchło (przejezdzalem przez miejsca gdzie wczesniej to slyszalem), więc mam nadzieje ze problem udało się rozwiązać.
Bardzo sie ciesze, bo juz myslalem ze to skrzynia sie sypie lub cos innego i po kolei pewnie wymieniałbym przeguby, skrzynie, itd...