Witam,
Historię zacznę od informacji, że 2 miesiące temu wymieniałem koło dwumasowe - zatarło się łożysko i osie koła przesunęły się względem siebie (brak centryczności), co powodowało ogromne wibracje silnika i co za tym idzie - również całego samochodu. Przy okazji wymieniłem tarczę, docisk i łożysko wyciskowe. Naprawa odniosła pozytywny skutek - wibracje ustały zupełnie, silnik zaczął gładko pracować i biegi znacznie lepiej wchodzą. Znów mogłem cieszyć się zdrowym autkiem, jak to jednak w życiu bywa szczęśliwe chwile nie trwają wiecznie...
Jakieś dwa tygodnie temu musiałem dosyć intensywnie użytkować samochód pod pełnym obciążeniem - czyli 5 osób + bagaż. Przeleciałem tak ~ 2500km po górskich drogach. Czułem że silnik nie zachowuje się stabilnie - przypływ mocy, który do tej pory miał miejsce przy ~ 2000 RPM przesuwał się coraz wyżej - początkowo do 2300, 2800, 3000 RPM aż w końcu zaczął rzadko odwiedzać moje autko... Pomyślałem - coś zchrzaniłem przy wymianie sprzęgła, posprawdzałem zatem wszystkie złączki które musiałem wtedy zdemontować, nie znalazłem jednak niczego. Następnie - zgodnie z informacjami zdobytymi w internecie zacząłem weryfikować instalację podciśnienia. Wężyki sterowania turbiną, EGR i klapą gaszenia - szczelne, podciśnienie w układzie zasilania występuje. Nie pracowała jednak turbina, przy wyłączaniu silnika nie przymykała się klapa gaszenia a EGR nie wiedziałem jak sprawdzić. Pomyśłałem - elektrozaworki (szczególnie słynny N75), ale żeby conajmniej dwa na raz, dziwne. Rozłączyłem więc wtyczkę sterującą tymi trzema zaworkami (znajduje się przed nimi - od strony frontu samochodu) i znalazłem tam dziwny żółtawy osad - jakby coś się wytrąciło. Zmyłem całe to świństwo sprayem do kontaktów, osuszyłem, założyłem i wyciągnąłem kilka razy aby na pewno dobrze "siadło", poskładałem, wsiadam do auta i... znów mam skrzydła ! Sprawdzałem przy wyłączaniu silnika - klapa gasząca działa, turbo gwizda od 1800 RPM, znów przyjemnie jest jeździć. Piszę o tym dlatego, że nie znalazłem tutaj porady odnośnie sprawdzenia w/w kontaktów - spotkałem się raczej z zaleceniami wymiany zaworków, węży, gdzie indziej całego turbo... Jeśli choć jednej osobie uda się dzięki temu znaleźć podobną usterkę w swoim TDI to uznam że warto było pisać ten post
Pozdrawiam serdecznie !