No i stało się. Pierwsza stłuczka - nie z mojej winy (ubezpieczenie sprawcy - Allianz) - cały tył do roboty, klapa się nie zamyka itd itp (. I teraz pytanie do Was - jak to najlepiej załatwić, żeby naprawa była zrobiona porządnie w aso i żeby koszty pokryło TU?

Z tego co doczytałem, procedura jest taka, że zgłaszam szkodę w TU, przyjeżdża rzeczoznawca i wycenia... Co się dalej dzieje nie wiem. Czy po wycenie jade np. do ASO, oni wyceniają na wyższą kwotę - i jest problem... ?

Z drugiej strony, czy nie lepiej od razu jechać do aso i z nimi to załatwiać, żeby się dogadywali z TU i bezgotówkowo zrobili mi auto ? Nie chcę się wpakować w jakąś ścieżkę, w której zrobią mnie na szaro.

Dzięki z góry za odpowiedzi.