Dziekuje Wam wszystkim... A jak to sie stalo...nie bylo mnie w weekend w wawie, autko zostalo pod blokiem. Siostra mowila ze jeszcze w sobote stala tam gdzie ja zaparkowalem, w niedziele kiedy wrocilem to nie przechodzilem tamtedy, a w poniedzialek rano pojechalem sluzbowym do pracy. Wrocilem poznym wieczorem i juz jej nie bylo, ale myslalem ze moze siostra gdzies jezdzila w weekend i moze zaparkowala w innym miejscu. Siostra juz spala wiec zapytalem ja dopiero rano i jak sie okazalo nigdzie nie jezdzila...
i przyjdzie taki sk*** i wezmie jak swoje...