pisałem już kilka postów wcześniej o problemie z klimą okazało się że jeden z problemów znikł czyli był spalony bezpiecznik i dlatego się nie załączała klimatyzacja. Podmieniałem też panel klimatronika jak tu ktoś radził na forum by sprawdzić czy coś źle w tym jest i jest sprawny tu problemu nie ma bo jak mój przełożyliśmy do auta kumpla to u niego śmigał. Po zmianie bezpiecznika klima się zaczęła załączać jednak jak by ją coś blokowało chodzi, chodzi i przestaje. Tak sobie popracuje minute i przestaje. Rurka gruba która doprowadza czynnik do kompresora pod maską po załączeniu przycisku AC na panelu w klimatroniku i ustawieniu temperatury na L0 po kilku sekundach robi się zimna i dmucha zimnym powietrzem niestety kilkadziesiąt sekund (30/40sek około) po czym jak by się coś odłączało i zaczyna dalej dmuchać ciepłym. Gdy zgaszę silnik auta i za minutę odpalę na nowo i włączę znów AC historia się powtarza, załącza się pochodzi chwilę i się wyłącza. Teraz tak czy coś jeszcze może być zepsute? czy się musi rozchodzić? bo przez całą zimę nie było aktywne na pewno przez spalony bezpiecznik którego nie wykryłem, mogło się zapchać/zastać czy coś? Czy może być popsuta jakaś cześć sprężarki bo tak jakby na rurce dochodzącej do niej jest zimne powietrze chwile pompuje a potem przestaje? Czy jeśli by była zepsuta sprężarka to czy załączało by się chwilowo czy nie? proszę o jakieś porady gdzie można jeszcze szukać. Nie chcę wymieniać wszystkiego po kolei w układzie aż się uda a warsztaty tylko to proponują wymienimy panu panel wymienimy panu sprężarkę, wymienimy wiatraki i będziemy patrzyć czy działa ... Oczywiście VAG był podpinany przed zmianą bezpiecznika i po zmianie też i żadnych błędów nie wykazał.