Cześć wszystkim, od jakiegoś czasu po nagrzaniu silnika spod maski słychać tak jakby metaliczny dźwięk,klekot(przy powolnym ruszaniu tak w granicach 2tys obr słychać przez chwilę ten klekot narastający, po chwili znika i jak przytrzymam obroty równo to znowu słychać) ale tylko po nagrzaniu i przy stałej prędkości nie ma róznicy czy jade 100-110-120 aby była stała prędkość, podczas przyspieszania i zwalniania tego nie słychać. Jakieś różnicy w jeździe raczej nie odczuwam. Dziś podjechalem do bliskiego ala mechanika i przejechał się ze mną to powiedział ze na milion procent oslona kolektora wydechowego, ale zaśmiał się ze może panewka się obróciła, no mi nie było do śmiechu. Tak jak mówię, przy stałej prędkości i po nagrzaniu, podczas postoju po przegazowaniu tak jakby nie byłoby słychać a podczas jazdy robi się głośno w samochodzie i przy 130-140 to bez pogłoszenia radia sie nie obejdzie. Poradzicie coś? Jestem po remoncie silnika juz jakieś 4tys km.