Kiedyś kumpel zrobił mi kawał pod galerią Focus w ZG. Samochód postawiłem praktycznie przed samym wejściem gdzie była masa ludzi, taksówkarze. Nie zdejmowałem anteny, co wykorzystał kumpel. Podszedł do samochodu, przez chwilę się z nią męczył, bo była mocno dokręcona, po czym ją zdjął i przyniósł mi ją do pizzerii niepokojony zupełnie przez nikogo, absolutnie nikt nie zwrócił mu uwagi. Trochę byłem zaskoczony jak to łatwo zrobić. Okazuje się żeby uniknąć kradzieży, musisz chować antenę za każdym razem jak nawet na chwilę wychodzisz z samochodu. Jest to cholernie uciążliwe, dlatego kosztem lepszego odbioru zdecydowałem się na Triflexa. Tak więc jak ktoś ci będzie chciał buchnąć antenę to zrobi to w biały dzień. Mi niestety zginęła, z tym że w nocy na parkingu.