Oryginalnie napisane przez
jairek
Witam mam całkiem podobny problem,
Post dotyczy Audi a3 2001r. 1.6 PB+LPG
Tak jak większość w tym temacie borykam się z problemem nierównej pracy silnika. U mnie wygląda to tak, że zaraz po odpaleniu silnik chodzi tak jakby na 3 cylindrach, cały chodzi wraz z falującymi obrotami. Jak go odpalę i zostawię to po jakimś czasie około (1-2 minuty), obroty zawahają się za mocno i zgaśnie.
To dzieje się zarówno na gazie jak i na benzynie. Oczywiście znacznie gorzej jest w gdy chodzi na gazie. Tu z kolei samochód gaśnie po wciśnięciu sprzęgła notorycznie tak do osiągnięcia temperatury silnika 75 stopni, potem jest coraz lepiej, są mocne zawahania obrotów ale nie gaśnie. Po osiągnięciu temperatury 90 stopni samochód chodzi jak malina (no na gazie mam wtedy lekkie zawachania obrotów przy zatrzymywaniu oraz wciskaniu sprzęgła - lecz z tym się borykam już od roku).
Już trochę robiłem w sprawie tego tematu oraz innych. Tak więc:
wymienione:
* uszczelka pod głowicą
* rozrząd
* remont silnika (pierścienie, uszczelniacze, uszczelka pokrywy zaworów i inne pierdoły) - brał olej.
* olej wraz z filtrami
* czujnik położenia wału
* czujnik położenia wałka rozrządu
* czujnik temperatury (tutaj jest ? - bo wstawiłem nowy lecz wskazania miał zawyżone do tego co pokazywała deska rozdzielcza - 90 stopni na desce 106 na komputerze, więc wstawiłem z powrotem stary w którym wartości pokrywają się)
* czujnik położenia wału
* nowa sonda lambda przed katalizatorem
* kable NGK- maja około 15tys, wyższej jakości (wymieniane rok temu)
* świece Bosh'a - około 15 tys. (wymieniane rok temu)
* cewka (wymieniane rok temu, wypalony był wtyk na czwartym cylindrze - wymieniłem na oryginał ze szrotu, który jako jedyny najlepiej wyglądał)
Pół roku temu jak dokuczliwe było dla mnie falowanie obrotów (już nie zwracam na to uwagi), podmieniamy był przepływomierz od kolegi i efekt był ten sam. Tak samo z przepustnicą, czyszczona kilka razy, dodatkowe uszczelnienia oraz podmieniana na inną bez skutków. To miało miejsce jakoś na wiosnę.
Obecnie silnik jest po remoncie, przy okazji podmieniona została sonda lambda (komputer przed tym nie wskazywał żadnych błędów) obecnie niestety nowa sonda wywaliła po 100km błąd
VAG-COM Version: Release 409.1-S
Control Module Part Number: 06A 906 033 J
Component and/or Version: SIMOS33 1,6l 2V 00HS3488
Software Coding: 00211
Work Shop Code: WSC 06435
Additional Info: WAUZZZ8LZ1A116164 AUZ5Z0A4315129
2 Faults Found:
16555 - Fuel Trim: System Too Lean: Bank 1
P0171 - 35-00 - -
16514 - Oxygen (Lambda) Sensor B1 S1: Malfunction in Circuit
P0130 - 35-00 - -
Błąd 16555 to u mnie standard pewnie z powodu na rozregulowaną instalacje gazową.
Co do sondy to pytanie, czy ona po prostu nadaje się już do śmieci a raczej na reklamacje, czy spowodowane jest to może czymś innym?
Po złożeniu silnika mechanikowi silnik chodził na trzech cylindrach, po sprawdzeniu walnęła świeca na czwartym cylindrze - Tu pytanie gdyż znowu był to czwarty cylinder, albo może to wina świec i reszta do wymany? Nie wymieniałem reszty świec, gdyż odebrałem w sobotę wieczorem samochód i nie miałem kiedy wymienić (a to całkiem sporo roboty w tym silniku...).
Zauważyłem jeszcze ciekawą rzecz. Mianowicie, po odpaleniu na zimno silnika (temp. -1.5 stopnia) samochód oczywiście cały drga i czasem zafalują obroty w tym czasie można zauważyć lekko przygasające światło z górnej lampki oraz delikatne na światłach mijania. To lekkie Przygasanie jest w rytm drgań samochodu.
Dodatkowo nie wiem czy to zbieg okoliczności ale może ważne: za każdym razem jak wychodzę ja bądź pasażer z samochodu i dotykając drzwi by je zamknąć pieści mnie naelektryzowanie
.
Już nie mam siły na to, mój mechanik też
Mam nadzieje, że wy mi jakoś pomożecie w którą stronę iść. W razie czego służę informacjami jak czegoś nie zawałem.