Witam serdecznie. Prosiłbym o poradę doświadczonych i bardziej ogarniętych kolegów w temacie. Od 6 miesięcy borykam się z problemem zapalajacych się kontrolek podczas jazdy. Od 2 dni kiedy zrobiło się trochę chłodniej problem zaczął się nasilać. Mianowicie podczas jazdy z nienacka zapalają mi się razem ABS, AIRBAG, WSPOMAGANIE i HAMULEC. W przeciągu 6 miesięcy wymieniłem akumulator, alternator (na używkę). W swoim starym alternatorze po zdemontowaniu zauważyłem mocno zużyty komutator więc oddałem go do regeneracji. Fachowiec wymienił łożyska, komutator i regulator napięcia. (o dziwo przed regeneracją alternator chodził na starych łożyskach dużo lżej i ciszej). Po tygodniu padł regulator napiecia i ładowania nie było. Więc stwierdziłem że lepiej kupić używkę. Wszystko śmigało przez 2 tygodnie gdzie znowu pojawiły się kontrolki po przejechaniu kilometra od domu. Ażeby je skasować trzeba wyciągnąć kluczyk i zamknąć auto odczekać 30 sekund i wszystko wraca do normy. Sprawdzałem na PISTON (aplikacji obd 2) przez bluetooth żadnych błędów. Napięcie ładowania między 14.2-14-14. Dodam że na starym alternatorze przed regeneracja i starym regulatorze napięcie w czasie jazdy wahadło się 13.5-14.1 cały czas podczas jazdy skakało więc z góry założyłem że to alternator albo regulator. Teraz na używce jest 14. 0-14.4. https://photos.app.goo.gl/8syWiMeQvv3Dy7Sn7. Prosiłbym o poradę.