Witam
Jak już wiecie pod koniec maja skradziono mojego Leona Top sport, 2003r. 1.9TDI 150KM.
Kilka dni temu otrzymałem decyzję o odszkodowaniu, oraz odszkodowanie w tzw. kwocie bezspornej na konto. Jak się domyślacie kwota jest sporo zaniżona.
Wygląda to tak:
Auto ubezpieczyłem w ALLIANZ dnia 28.11.2010r. Zostało wycenione przez TU na 30267zł. Do kradzieży doszło do 29.05.2011r. czyli po równo 6 miesiącach. W międzyczasie miałem stłuczkę i zostało mi wypłacone odszkodowanie z AC.
Kwota, którą mi przyznano po kradzieży to 24200zł.
W uzasadnieniu kwoty napisali tak:
Wartość bazowa auta: 24100zł
Korekta za wyposażenie dodatkowe: +2171zł
Korekta za utratę wartości z powodu stłuczki: -2071zł
Suma do wypłaty: 24200zł
I teraz pytanie, jakim prawem zapłaciłem składkę od wartości auta ponad 30tys zł, skoro po zaledwie 6 miesiącach wartość spadła rzekomo aż o 6tys zł? Ok, rozumiem, że odjęli coś za stłuczkę i to, że auto przejechało 10tys. km, ale 6 tys zł to przesada.
Jak myślicie da radę wyrwać coś więcej? Zrobić niezależną wycenę i przesłać ją do Allianz jako podkładkę pod odwołanie?
Ewentualnie macie namiar na jakąś sprawdzoną firmę ze Śląska, która zajmuje się skutecznym egzekwowaniem odszkodowań?
Z góry dzięki za pomoc!