Witam. Właśnie wróciłem od miejscowego mechanika. Wymieniałem tam wszystkie płyny i jestem podirytowany w wyniku przebiegu tej akcji.
Może jestem nadgorliwy ale odpowiedzcie mi na takie pytania:
1. Ile powinno wejść płynu chłodniczego do mojego auta? Weszło może 3 litry już gotowego płynu. Stary płyn był mętno-zielony . Nowy ładny, różowiutki . W zbiorniczku nadal jest taki jakby był w ogóle nie wymieniony. Stwierdzili, że nie da się spuścić do końca. Ale czy nie powinno się najpierw płukać tyle razy aż wyleci stary płyn i dopiero zalać nowego? Uważam, że nowy płyn G12 Plus Plus został zmarnowany gdyż powinno wejść z tego co wiem ok 6l. Więc 3litry zostało starego i się wymieszało tylko.
2. To samo z płynem hamulcowym, w litrowej butelce zostało 0,5l. W dodatku pedał muszę wciskać prawie do podłogi a przed wymianą miałem świetne hamulce, że stawał w miejscu.(Płyn ATE DOT 4).
3.I to samo ze wspomaganiem. Z 1l zostało 0,5l w butelce?
4. Olej przekładniowy do skrzyni- no tu mimo tego, że ze 3 setki poszło na ziemię(niezręczność wymieniającego), to chyba powinno być w miarę dobrze bo z 2 litrów zostało ok 2 setek.
Tak więc mój dyskomfort psychiczny jest spory i chyba będę wymieniał ponownie wszystko z wyjątkiem oleju w skrzyni bo reszta to po prostu została zmarnowana i zmieszana pół na pół ze starymi płynami.
Bardzo proszę o opinie na ten temat jak powinna wyglądać taka wymiana