W końcu mogę normalnie jeździć samochodem z włączonym ESP. Teraz ESP pomaga jak przegniesz, na przykład dupa może pójść trochę bokiem, a ESP pilnuje aby nie poszła za bardzo w bok. Dzieje się to na tyle delikatnie, że tak na prawdę widzisz tylko błyskającą lampkę na zegarach. Stare ESP (mk20) potrafiło tylko jak uznało, że coś nie tak, walnąć w heble i zdławić silnik.