Kochani.
Zostalem postawiony przez sily wyzsze przed faktem dokonanym. Jestem zmuszony sprzedac swoja A3-czke. Wszystko jak zwykle rozchodzi sie o pieniadze, jednak na cel duzo wazniejszy niz cokolwiek innego. Mimo, ze auto pojdzie pod mlotek dopiero latem, ale sam fakt do tego stopnia mnie zasmucil, ze musialem to gdzies i przed Kims wylac. A przed kim moglbym to zrobic jesli nie przed moimi kochanymi przyjaciolmi? Do rozstania pozostalo jeszcze sporo czasu, to fakt, ale mysle, ze nawet po sprzedazy bede mogl nalezec, chociaz umownie, do tego wspanialego klubu? Smutne to jest, ja jestem bardzo uczuciowym czlowiekiem, i chociaz moge na takiego nie wygladac, to piszac to lzy cisna sie do oczu, dwie moze nawet splynely, ale wierze ze wesprzecie mnie. Niby tylko auto, a AZ auto. Niby tylko forum, a AZ forum...