witam.
Dopadł mnie trudny do zdiagnozowania problem z moją trójeczką. Auto od jakiegoś czasu lubiło sobie zgasnąć lub poszarpać przez chwilę. VAG nie wykazywał nic, tylko lambdę. Dało się z tym żyć i problem został przeniesiony na nieco dalszy termin. Niestety objawy nasiliły się, auto lubi zgasnąć i nie daje się już odpalić. Czasem załapie, ale zazwyczaj musi zdrowo postać. Wtedy odpala od pierwszego i cała historia powtarza się.
Po przeszukaniu forum doszedłem do wniosku, że to czujnik wału. Wymieniłem go, niestety nic to nie dało. Auto pali lepiej chodzi troszkę chyba płynniej, ale nadal gaśnie.
dodatkowo nie mogę połączyć się VAG-iem. Interfejs zawsze działał, nagle przestał. nie mam go gdzie sprawdzić, ale wygląda w porządku.
przy ostatnim VAG-owaniu wyskoczyły błędy o złym składzie mieszanki oraz o sondzie. Auto z odpietą sondą działa jednak identycznie, tylko poddymia po mocnym dodaniu gazu.
Gdy odpali auto jedzie bardzo dobrze, jest moc nie nie dymi. posiadam LPG i jest to samo na LPG i benzynie, wykluczam więc raczej układ paliwowy.
Będę wdzięczy za porady, autko potrzebne jak zwykle natychmiast.
Pozdrawiam.