Jechałem na trasie około 110km/h, potem chwile się wlokłem za jakimś traktorem, aż wkońcu zredykowałem na 3 i ... brak mocy. Na trzecim biegu miałem 60km/h i gaz w podłodze, auto było strasznie mułowate ledwo co rozpędziło się do setki, zjechałem na stacje, zgasiłem auto, po 10 min odpaliłem i jak ręką odjął. Wie ktoś co to mogło być ???