kolego, przytocze jeszcze raz ten link tutaj na forum..
http://www.mototechnika.republika.pl/pliki/oleje.html
proponuje zapoznać się z lekturą widzisz.. bo cały problem tkwi w takim sposobie myślenia "silnik jeszcze młody, aż szkoda marnować" przede wszystkim zalewając minerał nie marnujesz go!! raczej bym to określił ratowaniem, albo zakonserwowaniem
przytoczę jeszcze cytat z w/w stronki:
"Myli się jednak ten, który wlewając olej syntetyczny do starego samochodu myśli, że poprawia warunki pracy silnika. Nie należy bowiem zmieniać oleju mineralnego na syntetyczny w przypadku silnika, który przez dłuższy okres był eksploatowany na oleju mineralnym. Syntetyk mając lepsze własności myjąco-rozpuszczające może doprowadzić do zablokowania układu smarowania na skutek wypłukania starych nagarów czy szlamów. Konsekwencje takiego przypadku mogą być o wiele poważniejsze z kosztowną naprawą silnika włącznie."
dłużej nie będę przekonywał, że gra nie warta jest świeczki, bo i po co chciałem tylko własnym doświadczeniem i popełnionym błędem posłużyć.
i jeszcze apropo rozrządu: ja mam taką zasadę(i nie tylko ja), że jak kupuje sie auto to sie zmienia rozrząd, chyba że jesteś całkowicie pewien kiedy był zmieniany i jeszcze jest czas.
pozdrawiam