odwiedziłem magika i mówie mu, że lipa, klima nie chodzi. kazał zostawić auto i powiedział że zadzwoni. po paru godzinach autko odebrałem i hip hip hurraaaa..... wreszcie chodzigad nie chciał powiedzieć co było nie tak oprócz słów, tak to jest jak się po kimś poprawia!! ale znalazłem co robił, lutował przewód od czujnika ciśnienia klimatyzacji bo odpinał akumulator a przewody przy czujniku były zaizolowane. szczęście że dał gwarancję
bo tak by pewnie znowu pare stówek poleciało.... i teraz wreszcie moge delektować się zimnym powietrzem w upalne dni
![]()