witam..mam problem z samochodem, kompletnie stracil moc..przy 2000 powinien juz ladnie sie zbierac a on stoi i ani mysli wskoczyc na wyzsze obroty chyba ze po dlugim deptaniu gazu..poza tym czasami silnik przy zaplonie sie wylacza dopiero zaczyna dzialac po ponownym przekreceniu kluczyka..bylem dzisiaj w serwisie i powiedzieli mi ze problem tkwi w przeplywomierzu..co o tym myslicie..i jakie moga byc szacunkowe koszty naprawy..dzieki za odpowiedzi...