No więc tak, prowizorycznie od razu naprawiłem dziurę zaklejając ją taśmą. Wcześniej wyglądało to tak, że ktoś ponaklejał kawałki taśmy bo było utrudnione dojście do tego fragmentu - masakra....
Rezultat - falowanie obrotów ustało. Silnik już nie gazuje co było bardzo denerwujące. Co więcej auto zauważalnie lepiej przyspiesza i wkręca się na obroty bez problemu.
Co do cen.... dowiadywałem się jaka jest cena tej rury w serwisie skody (za sugestią wnuczka) w zależności od wersji (nie wiem jeszcze jaką mam) jest to koszt albo 190 albo 370 zł! Jakaś paranoja... będę szukał... ewentualnie zamienniki