Zamarzl reczny :(

[(A)rturo]

No wlasnie sam nie wiem w ferworze pierwszego sniegu i takich ogromnych skrzyzowan... Chyba zostawilem auto na recznym - a nidy tego nie robie.

[czera]

mozesz takze uzyc nagrzewnicy takiej warsztatowej , jezeli masz prad w garazu. troszke dluygo trzeba grzac ale pomaga. mialem tak ostatnio i teraz zabezpieczam sie w ten sposob ze nie zaciagam recznego na dluzszych postojach

[m-kozak LCT]

hmm na zamarzniety reczny tylko 1 sposob - jechac az odmarznie - poszukaj czarnego asfaltu i jak sie tarcze nagrzeja i zacisk to powinno odpuscic - ja tez mialem juz 2 razy zamarzniety p.s. trzeba nauczyc sie smigac bokami bez recznego jak nakrece moje wyczyny to dam filmik pozdro

Nie radzę Ci tak robić , kilka dni temu mi zdarzyło się dokładnie to samo , i tak właśnie pomyślałem , po przejechaniu ok 5 km dalej trzymało a tarcza była tak czerwona że aż blask od niej bił . Bardzo mało prawdopodobne ( raczej nie możliwe ) aby ręczny trzymał Ci obydwa koła ponieważ masz dwie osobne linki do każdego z kół , nigdzie z sobą nie połączone i zaczynające się od dzwigni ręcznego do każdego z kół z osobna . Ja to rozwiązałem w taki sposób , że zdjołem koło odczepiłem linkę od zacisku ( troche był problem bez narzędzi na drodze i przy zablokowanej lince ) i pojechałem dalej . Linkę trzeba wymienić a koszt takiej linki to ok . 30 zł w InterCarsie . Jezeli masz już auto w garażu to zrób tak jak ktoś napisał wyżej - farelka i odmrażaj , ale jak jej nie wymienisz to przy najbliższej okazji zamarznie znowu .

[(A)rturo]

To pojade do mechanika i niech sam zobaczy - dzieki kolego!

[asmo666]

Nie radzę Ci tak robić , kilka dni temu mi zdarzyło się dokładnie to samo , i tak właśnie pomyślałem , po przejechaniu ok 5 km dalej trzymało a tarcza była tak czerwona że aż blask od niej bił

hmm no ja tak zrobilem bo nie mialem innej mozliwosci zamarzlo mi w miescie i koniec...
w kazdym razie podzialal ten troche chalupniczy sposob i po kilkuset metrach puscilo i pozostal po mnie tylko lekki dymek z tarczy i klockow
pozd

[Seba_E007]

Ajjjjj . . . myslalem ze moze tak sie dziac tylko po dluzszym postoju a tu prosze...

Przed chwila wyjechalem z garazu, pojechalem, przed mcdonaldem maly reczniak, zajechalem na mcdrive'a, zaciagnalem reczny na doslownie jakies 40 sek.- wyjezdzam na asfalt i juz czuje ze go trzyma :/

Jakos dojechalem do chaty i teraz od razu schowalem go do garazu- mam nadzieje ze odpusci bo garaz jest w bloku.
Ale jak wysiadlem to smierdzialo ciętym/grzanym metalem. Zaraz zobaczylem ze to glownie trzymalo prawe kolo i niezle sie z tarczy dymilo :/

Trzeba przyznac ze reczny w A3, golfach itd. jest ogolnie niedopracowany- za czesto szwankuje i to u wiekszosci, ja jak na razie nie mialem z recznym problemow w zadnym innym aucie. Oczywisie jak sie zostawi na mrozie zaciagniety to juz inna sprawa i wina kierownika

Trzeba chyba w koncu podjechac do mechaniora- powymieniac, przeczyscic, nasmarowac co trzeba i bedzie mam nadzieje spokoj bo to juz nie pierwsz raz :/

[MiG25]

Ja to rozwiązałem w taki sposób , że zdjołem koło odczepiłem linkę od zacisku ( troche był problem bez narzędzi na drodze i przy zablokowanej lince ) i pojechałem dalej

Jeżeli to linka zamarza ,to może spróbować ją wciskać od strony ręcznego ( przez otwór po tylnej popielniczce).... Może to głupie ,ale spróbować można

[(A)rturo]

czyli nie jestem sam :>
Jutro odpale a3 bo dzis bylem w szkole i nie bylo czasu - moze poscil ten reczny

[(A)rturo]

I z linka cos nie tak - dzis kupilem nowa - 35zl nowka sztuka - najtansza byla za 20zl
Wiec prawie jak za darmo - niestety weekend bez boczkow

[chester A3]

Wiec prawie jak za darmo - niestety weekend bez boczkow

jeszcze sobie odrobisz madrzy ludzie mowia ze do konca lutego bedzie "dobrze"