Filtr odmy – montaż na przykładzie A3 8L z silnikiem 1.6 AVU

Ponieważ silnik szarpał na zimnym jak i ciepłym, oddawałem przepustnicę do czyszczenia i adaptacji, jednakże robienie to co kilka miesięcy nie ma sensu, dlatego postanowiłem skutecznie zapobiec ciągłemu brudzeniu przepustnicy syfem z odmy.
Kupiłem na allegro – oil catch tank (lepiej go zamienić na coś innego, np alu bidon za kilka złotych, bo ten OCT to chińczyk z gwintami nie pasującymi do niczego (musiałem je przegwintować na 3/8″.

Przez zimę wylałem ponad litr wody złapanego w pierwszym filtrze + kilka niepełnych zbiorniczków filtra drugiego

Do filtra potrzeba będzie nam:

  • obudowa (można użyć też filtra wody – należny wyjąć z niego wkład i przyciąć tak aby na dno weszły dwa zmywaki (może być i jeden jeśli będzie niski filtr), ja pewnie użył bym teraz takiego filtra wejdźcie w grafikę ),
  • króćce – średnica zależy od grubości węży jakie zastosujecie, ja użyłem około 1/2″,
  • węże olejoodporne, wąż na odmę trzeba sobie zmierzyć i kupić odpowiedniej średnicy – ja długo szukałem i odpowiedniego nie znalazłem dlatego kupiłem mniejszy jak najbliżej zbliżony i go trochę przeszlifowałem od środka,
  • filtr do oparów – najlepiej taki separator wody do kompresora (jeśli nie użyjecie tego filtra to kisiel zatrzyma Wam się na zmywakach, ale opary wody polecą dalej do przepustnicy),
  • opaski zaciskowe,
  • miedziane rurki (takie które wejdą w króćce- ja chyba podpiłowałem króćce tak aby rurki weszły – szczerze nie pamiętam) i zwężka miedziana do kawałka rury odmy (nie chcemy ciągnąć tak grubego węża pod maską ) oraz kolanka pasującego do zwężki,
  • palnik lub lutownica kolbowa dużej mocy (tak aby polutować rurki miedziane) + cyna,
  • wiertarka + wiertła,
  • mocny klej odporny na temperatury (zapomnijcie o kleju na gorąco
  • silikon wysoko temperaturowy odporny na oleje (kilka złotych mała tubka),
  • pozostałe narzędzia o których przypomni nam się podczas pracy

1

2

3

4

Na początku przygotowałem gniazda pod nowe króćce, ponieważ moim zdaniem zamontowane w OCT były za małe (można też je rozwiercić i dać cieńsze węże by trochę zaoszczędzić), ponieważ był to jakiś niestandardowy gwint musiałem przegwintować je na 3/8″ – na początku gwinty się pokrywały, ale później wyszło co wyszło, na szczęście po dokręceniu i uszczelnieniu taśma teflonową nie było szczelin i króćce dobrze się trzymały.

oil_catch_tank_5

oil_catch_tank_6

oil_catch_tank_7

oil_catch_tank_8

oil_catch_tank_9

oil_catch_tank_10

oil_catch_tank_11

Rurki miedziane do wlotu i wylotu lutowałem, wlot: rurka z kolankiem 45 stopni w dół (lecz nie do samego dołu, ponieważ mogła by się zapchać) lepiej zostawić te kilka dobrych centymetrów nawet jak pierwszy filtr jest krótki).
Do drugiej rurki nie stosowałem kolanka – zrobiłem ją takiej długości aby spokojnie filtr można było zamknąć. Tą drugą rurkę zalutowałem od spodu i zrobiłem kilka mniejszych otworów tak, aby utrudnić przelot oparom. Miedzianki przykleiłem do króćców na mocny klej, do obudowy wrzuciłem dwa druciaki i całość skręciłem (oczywiście po zastygnięciu kleju).

oil_catch_tank_13

oil_catch_tank_14

oil_catch_tank_15

oil_catch_tank_16

oil_catch_tank_17

oil_catch_tank_12

Filtry połączyć ze sobą pamiętając o kolejności i nie pomyleniu wlotu z wylotem. Obydwa filtry połączyłem rurką i zabezpieczyłem opaskami zaciskowymi. Na wyjście z odmy i wejście do rury łączącej założyłem szybkozłączki celem łatwiejszego i szybszego demontażu.

oil_catch_tank_19

oil_catch_tank_20

oil_catch_tank_21

Trzeba będzie przerobić rurę łączącą filtr powietrza z odmą oraz przepustnicą (jest tam jeszcze mały wężyk – nie wnikałem nigdy do czego on jest i na razie nie jest mi potrzebna ta informacja)
na fotkach jest pierwsza błędna koncepcja, ponieważ wejście do dolotu i wyjście z odmy kolidowały by ze sobą, dlatego przeróbkę tylko opiszę i pokażę już na zamontowanym układzie, a pokażę wersję pierwotną

oil_catch_tank_22

oil_catch_tank_23

oil_catch_tank_24

Króćce w dolot zamontowałem na przedłużki które przyciąłem do odpowiadającej mi długości i dodatkowo uszczelniłem silikonem.

A oto zamontowany układ:

oil_catch_tank_25

oil_catch_tank_26

UWAGA!!
Na początku pilnujcie zbiorniczków ponieważ szybko zawalą się syfem odkładanym systematycznie. Często czyśćcie pierwszy zbiornik z mazi, ponieważ na początku sporo tego wypluje, później będzie tego mniej. Mi po pierwszej rozbiórce około miesiąca czy dwóch, uszczelka się nie nadawała do ponownego montażu, dlatego też złóżcie na silikon. Teraz wylewam już tylko wodę, kisiel prawie zniknął – śladowe ilości w rurce dolotowej (do filtra).
Niedawno przewierciłem się od spodu pierwszego filtra i zamontowałem kranik z rurką .
Pamiętajcie, żeby opróżniać zbiorniki, to bardzo ważne! Mi jakoś wyleciało to z głowy drugi filtr się zapchał, a pierwszy (po pierwszej rozbiórce użyłem starej zdeformowanej uszczelki) się rozszczelnił i zapluł mi cały kompresor od klimy – teraz mam kłopoty).
A oto co zebrałem po tygodniu z drugiego zbiornika:

oil_catch_tank_29

oil_catch_tank_27

oil_catch_tank_28

Nie zalecam zaślepiania wejścia do przepustnicy i montowania filterka na wyjściu zbudowanego przez nas filtra, dlatego że trzeba by było go bardzo często wymieniać, możliwe że nawet i kilka razy w miesiącu, ponieważ opary szybko by go zatkały, a jak jest nagrzany silnik to byście się dziwili co to za dym wydostający się spod maski.
Ci którzy nie posiadają instalacji LPG zapewne zbiorą mniej wody.