Printable View
Wczoraj fotel pasazera odmowil mi posluszenstwa :/ tzn. nie ma problemu mozna wsiasc na tyl bo w ta strone dziala mechanizm ale juz zeby wrocil na miejsce to juz nie bardzo....poprostu jakby jakies zebatki sie zablokowaly.....i teraz podczas hamowania fotel leci mi do przodu a przy przyspieszaniu do tylu....troche mnie to wnerwia..... :evil: wiec prosze o pomoc..... czy ktos ma pomysl jak sie do tego zabrac???? pytam bo nie chce rozwalic calego fotela i mechanizmu oraz poduchy.... :?
remodA3, a ta wajcha od podnoszenia fotela wrocila na swoje miejsce?? Ja mialem tak ze ona wracac nie chciala ale powalczylem z nia chwile tzn poruchalem (bez skojrzen :P ) i juz wsio pracuje jak nalezy. Zobacz moze w tym tkwi problem.
No "niestety" ona wraca...... :?
tylko u mnie takie cos wystepowalo jak fotel pasazera do dory podnosze(tzn siedzenie pompuje do gory) a jak jest w najnizszym polozeniu to dziala normalnie, u mnie sie taka blaszka wygiela i dlatego mi sie nie chcialo zlorzyc do konca
jaceklubek, regulamin forum sie klania. Zwlaszcza jego 2-gi punkt! Popraw sie kolego!
Miałem kiedys cos takiego to od mocnego uderzania w fotel zeby załapał i był na swoim miejscu tam sie przegina takie coś sprawdz czy wszystko wyglada na proste.
Ja mam wlasnie ten problem ta blaszka co trzyma te fotel ogiela sie i pekla i zleciala i teraz mam mega problem ktos sie orientuje czy mozna cos takiego dokupic??