ule - nie musi wystawiac swiadectwa pracy, jezeli jestes studentem to masz lata pracy liczone na studiach(jak np. studiujesz 4lata, to masz 4lata pracy), za umowe zlecenie nie licza sie lata pracy
Printable View
ule - nie musi wystawiac swiadectwa pracy, jezeli jestes studentem to masz lata pracy liczone na studiach(jak np. studiujesz 4lata, to masz 4lata pracy), za umowe zlecenie nie licza sie lata pracy
nie jestem ani nie bylem studentem
To nie liczy sie do lat pracy
Jest nawet lepiej niż piszesz - 4 lata to po szkole średniej, po studiach 8 lat.
Art. 155.
§ 1. Do okresu pracy, od którego zależy wymiar urlopu, wlicza się z tytułu ukończenia:
1) zasadniczej lub innej równorzędnej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej jednak niż 3 lata,
2) średniej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej jednak niż 5 lat,
3) średniej szkoły zawodowej dla absolwentów zasadniczych (równorzędnych) szkół zawodowych - 5 lat,
4) średniej szkoły ogólnokształcącej - 4 lata,
5) szkoły policealnej - 6 lat,
6) szkoły wyższej - 8 lat.
Oczywiście powyższe lata się nie sumują ;)
Szczegółowo przeczytałem ogólne warunki ubezpieczenia AC firmy Benefia, które można kupić w ubezpieczeniowym supermarkecie mBanku. Zaniepokoiła mnie kwestia urządzeń przeciwkradzieżowych, które Benefia akceptuje w ubezpieczanych samochodach. Zgodnie z tymi warunkami urządzenie przeciwkradzieżowe firma ubezpieczeniowa definiuje jako "urządzenie służące do zabezpieczenia pojazdu przed kradzieżą, zaakceptowane przez Towarzystwo (w tym również zabezpieczenia montowane fabrycznie). Wykaz urządzeń akceptowanych przez Towarzystwo jest dostępny w elektronicznym systemie zawierania umów ubezpieczenia".
Uważam, że wyżej wskazany zapis jest bardzo niejednoznaczny w zakresie honorowania przez Benefię urządzeń przeciwkradzieżowych zamontowanych w autach fabrycznie. Można go interpretować w dwojaki sposób:
1. Korzystny dla klienta, tj zabezpieczenia montowane fabrycznie (np. immobilisery, alarmy) są w pełni akceptowalne i nie muszą być w wykazie urządzeń akceptowanych przez Benefię lub
2. W sposób niekorzystny dla klienta - tj. urządzenie zabezpieczające, bez względu na to, czy fabryczne, czy też montowane po zakupie auta, musi się znajdować w wykazie akceptowanym przez Towarzystwo.
W przypadku tej drugiej interpretacji posiadacze takich marek aut, jak: Audi, Peugeot, VW, Škoda, i wielu innych są zapewne niepoinformowani o tym, że w przypadku korzystania i zakupu ubezpieczenia AC via mBank nie spełniają warunków do wypłaty ewentualnego odszkodowania z tytułu kradzieży, gdyż posiadają alarmy i immobilisery fabryczne.
Jak do tego się można ustosunkować??
Witam.
Mam pewien problem, chodzi o ubezpieczenie auta. Napiszę o co chodzi.
Ubezpieczyłem auto OC+AC, nie mogłem tego zrobić osobiście, więc w moim imieniu uczynił to mój ojciec. Jak wiadomo, do ubezpieczenia AC są potrzebne zdjęcia. Nie zostały one zrobione od razu przy ubezpieczaniu, miały być zrobione za kilka dni, gdyż ja byłem w innym mieście, a mi się kończyło ubezpieczenie tymczasowe (po sprowadzeniu auta).
W drodze jak jechałem właśnie by między innymi zrobić zdjęcia doszło do kolizji drogowej, niby z mojej winy, ale nad tym polemizował, ale mniejsza z tym, nie chodzi o to.
Ubezpieczenie było zawarte 28 listopada 2008 roku, a do kolizji doszło 1 grudnia i też w tym dniu zostały wykonane zdjęcia. Jak zajechałem do Pani, mówię jak sprawa, że właśnie auto zostało w dniu dzisiejszym uszkodzone. Co prawda była to w jakimś stopniu znajoma ojca, powiedziała mi "młody" nie martw się zrobimy zdjęcia tak by nie było nic widać.
Dodam, że dostałem w tylny bok zaraz za drzwiami przednimi, dość nisko wgnieciony trochę próg.
Myślę, skoro zdjęcia są zrobione i niby ma być wszystko w porządku, 3 grudnia zgłosiłem szkodę. Za kilka dni mojego ojca powiadomiła znajoma by wycofać szkodę, bo widać na zdjęciach uszkodzenie. Tak też zrobiłem. Po jakimś czasie dostałem pismo od firmy ubezpieczeniowej pismo, iż moje roszczenia są bezpodstawne, gdyż szkoda była już wcześniej.
Dzisiaj właśnie dostałem telefon z Policji, zapytała się czy jestem właścicielem następującego auta oraz, że jestem wzywany na świadka, nic za bardzo nie mogłem się dowiedzieć, bo Pani twierdziła, że nie może mi podać żadnych szczegółów telefonicznie. Zadzwoniłem do ojca, by zapytać się czy wie o co chodzi, bo udało mi się wyciągnąć od Pani, że mój ojciec też będzie świadkiem (jest współwłaścicielem).
Powiedział, że chodzi o ubezpieczenie auta, dzwoniła do niego ta Pani i ona także jest wzywana przez Policję.
Nie znam dokładnych szczegółów, a w chwili obecnej nie mogę się stawić na Policję, gdyż nie ma mnie w mieście skąd pochodzę. Z tego co mi wiadomo, 1 kwietnia idzie na Policję właścicielka agencji, także coś więcej będę wiedział.
Chciałbym jakie mogą być konsekwencje? Podejrzewam, że firma ubezpieczeniowa chce mnie oskarżyć o wyłudzenie pieniędzy...
Chciałbym podkreślić, że jeśli tak to zrobiłem to nieświadomie, bo myślałem, iż wszystko jest tak jak powinno.
Co o tym myślicie?
Proszę o odpowiedź.
w tej kolizji uczestniczyles tylko ty?
Momow tej kolizji nie uczestniczyłem tylko ja. Był jeszcze jeden użytkownik ruchu. Była wezwana Policja, która stwierdziła, że to moja wina. Zostałem ukarany mandatem karnym w wysokości 300 zł i 6 punktami. Jestem przekonany, że jednak szkoda przez tamtego gościa nie została zgłoszona.
Było to dostawcze Iveco, które zrobiło mi to śrubami na kołach oraz może trochę zderzakiem. Gościowi spadła jakaś plastikowa osłonka z koła i nic więcej. Zatem myślę, że nie miał podstaw do tego by zgłaszać szkodę.
Jednak myślę, że to nie jest istotne w tej sprawie.
Uff, to pol biedy. Najwazniejsze ze szkoda powstala juz po zawarciu umowy i ze bedziesz mial swiadkow na to: poszkodowanego, policjantow. Nie wiem jaka dokumentacje sporzadza policja, ale na bank istnieje jakas notatka z tego zdarzenia, fotki moze zrobili?
Podejrzewam ze postepowanie toczy sie w sprawie o wyludzenie odszkodowania. Nie przejmuj sie, bo masz mocne dowody.
Jak najbardziej szkoda powstała już po zawarciu umowy. Jedynie tylko zdjęcia nie mogły zostać zrobione w tym czasie.
Wiesz jeśli chodzi o świadków tego zdarzenia, to jak najbardziej są, ale nie wiem tylko jak to ustalać, bo dodam, że to stało się na trasie. Mniej więcej znam miejsce, czas, a już na pewno datę. Zdjęć żadnych nie było robionych przez Policję, a myślę, że powinni mieć jakąś notatkę.
Ja osobiście posiadam, jedynie tylko mandat.
Też mi się właśnie wydaje, że postępowanie toczy się w sprawie wyłudzenia.
Pozdrawiam
Swiadkow nie musisz szukac, wystarczy ten gosc z Iveco i policjanci ktorzy byli na miejscu kolizji. Wezmiesz ze soba na przesluchanie mandat, tam jest jednostka i dane wystawiajacego policjanta. Na tej podstawie policja latwo ustali jacy funkcjonariusze byli na miejscu i dane poszkodowanego z Iveco.
Raadzio a jakie szkody wpisałeś w zgłoszeniu do firmy ubezpieczeniowej ?
Piotrek.1781 zostały wpisane wszystkie szkoda jakie stały się podczas tej kolizji drogowej. Wcześniej auto nie było uszkodzone.
A czy to ma znaczenia jakie szkody zostały wpisane?
Powiedz mi dokładnie co chciałbyś wiedzieć?,
Jeśli to tylko możliwe postaram się je uzupełnić.
tak troche z innej beczki. zamawialem ostatnio konto rapidshare. wg. resellera zaden przelew do niego nie doszedl, pomimo ze robilem przelew w obrebie tego samego banku to rzekomo pieniadze nie doszly, od przelewu minal juz tydzien. myslicie ze jest to mozliwe zeby kase wcielo gdzies w systemie bankowym? mi to sie wydaje ze raczej u tego resellera jest burdel i cos gdzies przeoczyli.
Jezeli nie pomyliles nr konta to raczej nie ma takiej mozliwosci zeby przelew nie doszedl. Zapytaj w banku dla pewnosci.
Mam takie pytanie:
Komornik przyslal mi info ze wejdzie na moje konto bankowe za nie placone mandaty.
I wszedl na konto ale na moje prywatne, a nie firmowe - prowadze DG
Jest to jakos uwarunkowane?
USTAWA
z dnia 17 czerwca 1966 r.
o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Dodano:
Art. 80. § 1. Organ egzekucyjny dokonuje zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego przez przesłanie do banku, a jeżeli bank posiada oddziały - do właściwego oddziału, zawiadomienia o zajęciu wierzytelności pieniężnej zobowiązanego z rachunku bankowego do wysokości egzekwowanej należności pieniężnej wraz z odsetkami z tytułu niezapłacenia w terminie dochodzonej wierzytelności oraz kosztami egzekucyjnymi. Organ egzekucyjny jednocześnie wzywa bank, aby bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywał wypłat z rachunku bankowego do wysokości zajętej wierzytelności, lecz bezzwłocznie przekazał zajętą kwotę organowi egzekucyjnemu na pokrycie egzekwowanej należności albo zawiadomił organ egzekucyjny, w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania, o przeszkodzie w dokonaniu wpłaty.
§ 2. Zajęcie wierzytelności z rachunku bankowego zobowiązanego jest dokonane z chwilą doręczenia bankowi zawiadomienia o zajęciu, o którym mowa w § 1, i obejmuje również kwoty, które nie były na rachunku bankowym w chwili zajęcia, a zostały wpłacone na ten rachunek po dokonaniu zajęcia.
§ 3. Jednocześnie z przesłaniem zawiadomienia, o którym mowa w § 1, organ egzekucyjny zawiadamia zobowiązanego o zajęciu jego wierzytelności z rachunku bankowego, doręczając mu odpis tytułu wykonawczego, o ile nie został wcześniej doręczony, i odpis zawiadomienia skierowanego do banku o zakazie wypłaty zajętej kwoty z rachunku bankowego bez zgody organu egzekucyjnego.
Art. 81. § 1. Zajęcie wierzytelności jest skuteczne w odniesieniu do rachunków bankowych zobowiązanego prowadzonych przez bank, niezależnie od tego, czy organ egzekucyjny wskazał w zawiadomieniu, o którym mowa w art. 80 § 1, numery tych rachunków.
§ 2. Jeżeli zobowiązanym jest jednostka budżetowa, zajęciu podlega wyłącznie rachunek wydatków.
§ 3. Jeżeli wierzytelności z innych rodzajów rachunków bankowych zobowiązanego niż lokata terminowa, nie pokrywają dochodzonej należności, bank realizuje zajęcie wierzytelności z rachunku tej lokaty w ostatniej kolejności.
§ 4. Wynikający z zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego zakaz wypłat z tego rachunku bez zgody organu egzekucyjnego nie dotyczy wypłat na bieżące wynagrodzenia za pracę oraz na zasądzone alimenty i renty o charakterze alimentacyjnym zasądzone tytułem odszkodowania. Wypłata na wynagrodzenia za pracę może nastąpić po złożeniu bankowi odpisu listy płac lub innego wiarygodnego dowodu, a wypłata alimentów lub renty o charakterze alimentacyjnym - tytułu stwierdzającego obowiązek zobowiązanego do płacenia alimentów lub renty. Bank dokonuje wypłat alimentów lub renty do rąk osoby uprawnionej do tych świadczeń.
§ 5. Przepis § 4 stosuje się również do podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składek na ubezpieczenie społeczne, należnych od dokonywanych wypłat na bieżące wynagrodzenia.
Art. 82. W przypadku zbiegu kilku egzekucji administracyjnych lub zbiegu egzekucji administracyjnej i sądowej do tej samej wierzytelności z rachunku bankowego zobowiązanego, jeżeli kwoty znajdujące się na rachunku bankowym nie wystarczają na pokrycie wszystkich egzekwowanych należności, bank obowiązany jest wstrzymać wypłaty z tego rachunku do wysokości należności pieniężnych, na rzecz których zajęcie nastąpiło, oraz niezwłocznie zawiadomić o tym właściwe organy egzekucyjne. Przepisy art. 81 § 4-5 stosuje się odpowiednio.
Art. 83. (skreślony).
Art. 84. § 1. Jeżeli przed zajęciem wierzytelności z rachunku bankowego zobowiązanego w trybie art. 80 zostanie ujawniony dokument potwierdzający posiadanie rachunku bankowego, zwany dalej "dokumentem", organ egzekucyjny dokonuje zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego związanego z tym dokumentem przez wpisanie jej do protokołu zajęcia.
§ 2. W protokole, o którym mowa w § 1, organ egzekucyjny podaje wysokość egzekwowanej należności pieniężnej wraz z odsetkami z tytułu niezapłacenia należności w terminie i kosztami egzekucyjnymi.
§ 3. Zajęcie wierzytelności z rachunku bankowego związanego z dokumentem jest skuteczne wobec zobowiązanego z chwilą podpisania przez poborcę skarbowego protokołu zajęcia, o którym mowa w § 1.
§ 4. Organ egzekucyjny zawiadamia niezwłocznie zobowiązanego o zajęciu jego wierzytelności w części, w jakiej nie została zwolniona spod egzekucji, doręczając mu odpis tytułu wykonawczego oraz odpis protokołu zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego związanego z dokumentem. Jednocześnie organ egzekucyjny poucza zobowiązanego, że nie może realizować zajętej wierzytelności poza częścią wolną od egzekucji ani rozporządzać nią w żaden inny sposób.
§ 5. Niezależnie od zawiadomienia, o którym mowa w § 4, organ egzekucyjny przesyła do banku zawiadomienie o zajęciu wierzytelności pieniężnej z rachunku bankowego. Przepisy art. 80 stosuje się odpowiednio.
Art. 85. § 1. Jeżeli dokument jest tego rodzaju, że bez jego okazania zobowiązany nie może realizować wierzytelności z rachunku bankowego, organ egzekucyjny dokonuje zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego związanego z tym dokumentem przez jego odbiór.
§ 2. Organ egzekucyjny potwierdza odbiór dokumentu protokołem odbioru dokumentu. Przepisy art. 84 § 2-4 stosuje się odpowiednio.
§ 3. Niezależnie od zajęcia, o którym mowa w § 1, organ egzekucyjny przesyła do banku zawiadomienie o zajęciu wierzytelności pieniężnej z rachunku bankowego. Przepisy art. 80 stosuje się odpowiednio.
Art. 86. § 1. Organ egzekucyjny poucza wierzyciela, żeby w terminie 14 dni od dnia zajęcia, o którym mowa w art. 85 § 1, wystąpił do sądu o umorzenie dokumentu i zawiadomił o tym właściwy oddział banku przez doręczenie mu w tym samym terminie odpisu złożonego do sądu wniosku w sprawie wszczęcia postępowania o umorzenie dokumentu.
§ 2. W przypadku nieotrzymania zawiadomienia o wszczęciu postępowania o umorzenie dokumentu właściwy oddział banku, po upływie 21 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o zajęciu wierzytelności z rachunku bankowego, odwołuje wstrzymanie wypłat z tego rachunku, o czym zawiadamia posiadacza rachunku.
§ 3. Sąd rozpatruje wniosek o umorzenie dokumentu na zasadach i w trybie przewidzianych w przepisach o umarzaniu utraconych dokumentów. W postępowaniu w sprawie umorzenia dokumentu nie mogą być zgłaszane zarzuty dotyczące zasadności roszczenia wierzyciela. Koszty postępowania obciążają właściciela dokumentu. Sąd przesyła właściwemu oddziałowi banku wypis prawomocnego postanowienia w sprawie umorzenia dokumentu.
§ 4. W przypadku umorzenia dokumentu, właściwy oddział banku wystawia w jego miejsce nowy, aktualny dokument, który wydaje właścicielowi. W przypadku nieuwzględnienia wniosku o umorzenie dokumentu, właściwy oddział banku niezwłocznie odwołuje wstrzymanie wypłat z rachunku bankowego i zawiadamia o tym właściciela.
Art. 86a. § 1. Wskutek zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego, bank wstrzymuje wszelkie wypłaty z zajętego rachunku i niezwłocznie zawiadamia o zajęciu wierzytelności z rachunku bankowego inne oddziały banku, inne banki, placówki pocztowe i inne podmioty uprawnione do dokonywania wypłat zobowiązanemu z zajętego rachunku. Zajęcie nie dotyczy kwot wolnych od egzekucji.
§ 2. Inne banki, placówki pocztowe i inne podmioty uprawnione do dokonywania wypłat, o których mowa w § 1, po zawiadomieniu ich o zajęciu, ponoszą względem wierzyciela odpowiedzialność za dokonane wypłaty.
§ 3. Minister właściwy do spraw finansów publicznych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw łączności i Ministrem Sprawiedliwości określi, w drodze rozporządzenia, tryb zawiadamiania oddziałów banków, placówek pocztowych i innych podmiotów uprawnionych do dokonywania wypłat z zajętego rachunku w postępowaniu egzekucyjnym w administracji, zapewniający prawidłowe orzekanie o ich odpowiedzialności za dokonane wypłaty.
Art. 87. Przepisy dotyczące egzekucji z rachunków bankowych i wierzytelności z rachunku bankowego związanego z dokumentem stosuje się odpowiednio w egzekucji z wkładów oszczędnościowych gromadzonych w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych.
Art. 88. (skreślony).
Czy jesteście w stanie mi pomóc, zostałem oskarżony o próbę wyłudzenia odszkodowania z AC?
Co jest totalną bzdurą!
Raadzio proponowałbym udać się do kancelarii adwokackiej. Nikt przez internet nie zajmie się obroną w postępowaniu karnym.
akt oskarżenia trafił już do sądu czy przedstawiono Ci zarzuty ?
Zdaje sobie sprawę, że bez adwokata się nie obejdzie.
Jednak myślałem, że ktoś coś mi dodatkowo doradzi.
Nie wiem czy akt oskarżenia trafił do sądu. Mi przedstawiono zarzuty.
także sprawa nie trafiła do Sądu. jak chcesz to mogę doradzić Ci którego z chełmskich/lubelskich adwokatów wybrać. Odezwij się na pw.
Witam potrzebuję odpowiedź na nurtujące mnie pytania:
1. Jakie są różnice pomiędzy decyzją administracyjną wywołująca tylko skutki proceduralne od decyzji, która wywołuje skutki zarówno proceduralne jak i materialnoprawne ?
2. Czy umarza się postępownaie administracyjne w przypadku wydania decyzji administracyjnej odmawiającej wydania jakiegokolwiek pozwolenia konkretnej osobie lub kończy w inny sposób ?
Raadzio czy ta sprawa jest z powództwa Inter Risk? Jeżeli tak to nie masz się o co martwić... Oni zawsze oskarżają pokrzywdzonego w kolizji o próbę wyłudzenia odszkodowania... Sam tak miałem więc wiem o czym mowa :) Dlategop teraz OC mam w IR :) Niech się później ktoś martwi :)
Mógłbyś mi napisać te różnice ?Cytuj:
Odpowiedź na te nurtujące pytania możesz znaleźć w każdym podręczniku do postępowania administracyjnego.
łotewer... Chodziło mi o to, czy to firma InterRisk złożyła doniesienie do prokuratury o próbie wyłudzenia odszkodowania...
To nie jest firma InterRisk, tylko Compensa. Poza tym oni nie oskarżają o próbę wyłudzenia z OC, a AC.
Mam pytanko, dostałem wniosek o sprawdzenie kwalifikacji *uzasadnienie pkt karne:)*
Nie pisze natomiast na tym wniosku nic o dacie w której musze sie zmieścić*z ponownym egzaminem itd.
Czy powinienem dostać jeszcze jakieś pismo do kiedy mam na to czas??
Dodam że pismo dostałem już ponad miesiąc temu, a wiem ze kiedyś*dostawało się dokument do WORD na ponowny egzamin i termin do kiedy należy zdać egzamin.
z góry dzieki za poradę
to i ja mam pytanie:
cała sytuacja wyglądała mniej więcej tak:
http://img269.imageshack.us/img269/8707/sytuacja.th.jpg
Postawiłem auto centralnie na skrzyżowaniu, z włączonym silnikiem i poszedłem do piekarni. Nieszczęśliwie się złożyło że przyjechali miejscy strażnicy, jeden poszedł kupić pieczywo a drugi zaczął robić zdjęcia mojego auta. Poprosił mnie i kierowce pojazdu który zaparkował za mną. Ten kierowca dostał tylko pouczenie a mi powiedział ze to na ten moment jest 800zł mandatu ale będzie "tylko" 300zł. Na mandacie mam wypisane:zaparkował i pozostawił pojazd marki audi a3 nr rej ..... na skrzyżowaniu ulic JODŁOWA I SŁONECZNA. Wykroczenie z art.97 kw 49ust.1pkt2. Mandat przyjąłem podpisałem i koniec.
Po pracy przyjrzałem się temu mandatowi i jest napisane że pozostawiłem na skrzyżowniu ulic JODŁOWA I SŁONECZNA.
Ale jak widać na załączonym obrazku, moje auto stało na skrzyżowaniu ulic MODRZEWIOWA I SŁONECZNA. I na zrobionym zdjęciu przez miejskich mam nadzieję iż to będzie widać.
Druga rzecz: art.97 kw 49ust.1pkt2. z tego co wyczytałem mówi o: Zatrzymanie pojazdu na przejściu dla pieszych lub na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem, a na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu - także za nimi. A nie o zatrzymaniu na skrzyżowaniu, co wcześniej zostało napisane w mandacie.;
Trzecia rzecz: strażnik miejski na służbie robi zakupy.
Moje pytanie: czy jest warto się kłucić w sądzie z takimi argumentami?
moze ze mna cos nie teges ale zastanowilo mnie to zdanie...czy mozna tak robic i jeszcze liczyc ze cala sytuacja ujdzie kierowcy bezkarnie?.. jesli policja czy straz miejsca puscilaby takiego delikwenta bez kary raczej bym sama wymierzyla sprawiedliwosc..az zagotowalam...:mad:
Tak bezczelnie się zachowałeś i jeszcze się rzucasz? Śmiechu warte...
Co Cię interesuje co robił strażnik miejski na służbie? Ty w pracy nie masz przerw, lunchy? I uważasz, że to jest jakiś dowód działający na Twoją korzyść? Naiwność
mi nie chodzi o niesłuszność mandatu. Zgadzam się iż moje wykroczenie jest ewidentne i mandat się należy.
Ale wg. mnie mandat jest źle wypisany i jeśli jest to jakaś podstawa do dalszych dyskusji to ja jestem bardzo chętny aby spróbować uniknięcia zapłacenia mandatu.
A tak na marginesie, drogie Panie, chciałbym Was widzieć w mojej sytuacji, gdy jeden kierowca dostaje pouczenie za popełnienie 2 wykroczeń, a Wam mówi że "tutaj będzie mandacik w wysokości 800zł". Ciekawie czy tak ochoczo jak zostałem tutaj zjechany, zapłaciłybyście ten mandat....
kol. Piotrku dzięki za radę.
A jeśli mogę wiedzieć, to czy straż miejska ma takie same prawa jak policja?
o jakie prawa Ci chodzi ?
co zrobic w takiej sytuacji?
"Środa, popołudnie, zakorkowane cemtrum miasta. Stoję na światłach, przede mną srebrny Mercedes E. Zapala się zielone i srebrna fura zamiast do przodu wali na wstecznym we mnie.
Po sekundzie z merca wyskakuje , na oko, 25 letnia brunetka i łapiąc się za głowę przeprasza mnie z 20 razy.
Zjeżdżamy na pobocze i oceniamy szkody. Moja fura ma dość mocno pęknięty zderzak, a i merc lekko ocierpiał. Oceniam szkody, na oko, za 800zł. Malowanie, szpachlowanie i strata czasu w dobrym warsztacie.
Pani prawie płacząc dzwoni po męża. Ten, około 50-letni, zjawia się po 20 minutach. Przeprasza mnie również, zamyka sie z małżonką w samochodzie i po wyjściu mówi:
-Możemy sie dogadać na miejscu, albo wezwać gliny?
Mówię że z małżonką już rozmawiałem i moim zdaniem 800zł załatwi sprawę bez policji.
Na to mężulek wali:
-Słuchaj koleś to ty jestes mi krewny 1000zł za przywalenie na światłach w mojego merasia.
Zdębiałem.
-No raczej nie w pańskiego, tylko szanownej małżonki. I nie ja przywaliłem tylko proszę zapytać jej kto w kogo.
Panie siedzi w furze nawet się na nas nie oglądając.
-Nie cwaniaczku, to ja jechałem a ty we mnie walnąłeś bo nie wyhamowałeś. Kumasz o co chodzi? A pani lepiej w to nie mieszaj bo może się zrobić nieprzyjenie.
Szybko przeliczyłem swoje szanse w starciu na argumenty z mężulkiem i plicją. Jego słowo przeciwko mojemu. Prawdopodobny sąd, strata czasu i nerwów z , jak widać nieobliczalnym, facetem. Żadnych świadków, czy monitoringu w zasięgu wzroku.
Spasowałem. Nie było to dla mnie warte tych kilku stów."
AdamM wybacz to co teraz powiem ale moim zdaniem zachowałeś się delikatnie mówiąc jak baba. Koles powiedział 2 ostrzejsze zdania i wymiekłeś. Osobiście w takiej sytuacji zastanawiam się czy udałoby mi się opanowac na tyle zeby nie dac mu w pysk po takich slowach. i Napewno bym nie odpuścił. Takiego frajerstwa i cwaniactwa nie znosze i sądze ze wynik sprawy byłby taki, że nie dosc ze mialbys kase z ubezpieczenia to koles jeszcze by beknął za próbe wymuszenia.
Więc rada na przyszlość, nigdy nie odpuszczaj i zawsze rób zdjęcia bezpośrednio po zdarzeniu. Zawsze mogą się przydać w walce o swoje.
Współczuje miękkiego charakteru.
Jesli to prawda - to podzielam zdanie Piotrka i Kaliego
Ale dla mnie to wyglada na "dowcip" :)