-
Witam, sprawa dotyczy kompletu sprzęgła z kołem zamachowym i dwumasą. Niecały rok temu wymieniałem w warsztacie (nie ASO) sprzęgło komplet. Otrzymałem 1 rok gwarancji na robociznę i części. Nie minął rok a okazuje się że będzie trzeba całość wymienić na nową. Warsztat części będzie reklamował u producenta co wiąże się z długim terminem oczekiwania na ekspertyzę (co najmniej 14 dni). W tym czasie auto będzie stało w warsztacie a ja zostaję bez auta. Czy jest jakiś sposób by wymusić na warsztacie by założył mi nówkę sztukę sprzęgło a sam się będzie bujał z producentem o zwrot kasy za dwumasę? Czy to tylko i wyłącznie dobra wola warsztatu? Dodam że A3 służy mi do pracy i bez auta jak bez ręki.
-
Warsztat jest odpowiedzialny za montaż, a nie za część mechaniczną
-
Zamiast sie babrac w jakies reklamacje to mogles dac na niezgodnosc z umowa i kto to wciska ze gwarancja tylko rok?
Panstwo w panstwie. Od wejscia do UE na wszystko nowe jest urzedowo 2 lata i nie dawac sobie wciskac jakis bzdur.
-
Gwarancja rol4andzie jest udzielana na "widzimisię" producenta, ba... on nawet nie musi dawać gwarancji. Dwa lata są i owszem ale na niezgodność produktu z umową a to niestety to nie to samo.
http://fotoblogia.pl/2013/02/13/czy-...t-fakty-i-mity
-
Dlatego napisalem aby nie babrac sie w gwarancje a dac na niezgodnosc tytulu z umowa. Nie chce isc w zaparte ale uwazam ze 2 letnia gwarancja sie nalezy na wszystko co nowe. Nigdy nie mialem innego przypadku gdy jeszcze bylem glupi i reklamowalem towary z tytulu gwarancji. Teraz tylko i wylacznie robie to na niezgodnosc.
50% ludzi nawet nie wie, ze jest takie cos i daja sie robic w balona przez sprzedawcow i innych oszustow ktorzy tylko zeruja na ludzkiej niewiedzy.
-
Mam pewien problem, znajomi mojej rodziny juz kilka lat walcza w sadzie. Sprawa wyglada tak, ze mąż alkoholik kilka lat ciagle pil, i w tajemnicy bral kredyty, zadłużył cale gospodarstwo domowe, mial firme, komornik juz zajal wszystko, ludzie przyjezdzaja na licytacje z roznych czesci polski. Ten mąż zmarl 2 lata temu, czy jest jakas szansa na zakonczenie tej sprawy jakos pozytywnie dla nich? Bo dług jest taki, ze zabiora im dom i po prostu wszystko co maja.
-
Po śmierci dłużnika należało zrzec się spadku wtedy nie było by problemu z długami, ale majątku też by się nie otrzymało. Ewentualnie przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, czyli wysokość długu nie może przewyższać wartości majątku. W przypadku przyjęcia spadku wprost, spadkobiercy odpowiadają za długi spadkodawcy, i tutaj pozytywnego rozwiązania nie ma. Ewentualnie wniosek o unieważnienie umowy, ze względu na zawarcie jej w stanie wyłączającym podjęcie świadomej decyzji, ale jak to jest w przypadku gdy kredytobiorca już nie żyje to niestety nie wiem.
-
Dzieki za wyjasnienie sprawy :)
-
Mam kolejne pytanko, jak jest ze zmianą blach przy przerejestrowaniu auta? Auto będzie przepisane z dziadka na mnie i blachy są Sieradzkie. Czy muszę zmieniać blachy na łódzkie EL czy może jest opcja żeby zostaly obecne? Województwo to samo.
-
Z tego co się orientuję, to blachy zostają te same, gdy rejestrujesz auto w tym samym powiecie. Jak zmienia się powiat w którym auto jest zarejestrowane to i numery się zmieniają. Jak się mylę to mnie poprawcie.