a ja mam pytanie czy ta lampka od swiec sie powinna palic caly czas jak grzeje czy gasnie i od jakich temperatur?? a i jak długo sie one grzeja??
Printable View
lampka od świec w kształcie spiralki jest po to aby wiedzieć kiedy powinno się odpalić auto, <znam ludzi co ledwo kluczyk wsadzą do stacyjki a już auto uruchomione>..czas jaki ona świeci jest informacją czy świece są już podgrzane do odpowiedniej temp. w ciepłe dni ta kontrolka gaśnie po upływie sekundy, zapali się i zniknie, a porą zimową i w duże mrozy tym bardziej jak samochód w nocy oglądał gwiazdy może nawet z 5-10 sekund się palić, więc grzanie świec jest odpowiedzialne w dużej mierze od temperatury otoczenia
Hmn ja bym jeszcze sprawdzil bezpiecznik pod Aku (płaski 50A), ja mialem wygięty prawie zlamany przez Co dłużej swiece mi się grzały albo wcale.
A druga opcja to też może być z przekaźnikiem 103 ale mało o tym wiem więc nie wiele mam do powiedzenia, i radziłbym sprawdzić klemy bo mialem problem z odpalaniem nawet na cieplnym silniku czy to lato czy zima( u mnie jeden klem + latał sobie, wymienilem na nowe oba i nie ma problemow teraz )
(rozpiskę bezpieczników i przekaźników masz na forum )
witam, dzis spotkal mnie problem z odpalaniem, cala sytuacja byla dziwna.
wczesniej nigdy nie mialem problemu z odpalaniem, zawsze palil odrazu bez wzgledu na temperature, nawet gdy stal na mrozie, teraz byl juz cieply, wyszedlem do sklepu na kilka minut, wracam i kiedy chcialem odpalic, zapalil na ulamek sekundy i zgasl odrazu zupelnie jakby zamulil i tak kilka razy, zapalal sie i gasl odrazu, a przy n-tej probie juz w ogole nie chcial zapalic nawet na ulamek sekundy. dopiero kiedy dodalem gazu zapalil, przejechalem kawalek, chodzil normalnie, rowno wszystko bezproblemowo, zero bledow, zgasilem zeby zobaczyc czy zapali i palil juz normalnie za kazdym razem, pozniej postal nawet kilka h i tez palil bezproblemu (na pewno nie mialo to zadnego zwiazku z temp na polu). w czym problem? niby wszystko ok bo teraz palil, ale tamta sytuacja mnie troche wystraszyla, wczesniej nie mialem zadnych problemow, 1.6 benzyna AKL.
A co jeśli tak jak teraz jest rano powiedzmy -2 a kontrolka świec gaśnie po sekundzie i nie słychać jak przekaźnik "pyka"? Oczywiście przy tym motor słabo pali.
Natomiast gdy odłączę wtyczkę od czujnika temp. kontrolka świeci długo z 15 sek i słychać pyknięcie przekaźnika.
To znaczy że czujnik jest do d... ?
Sam sobie odpowiedziałeś :P
Widzę że mam ten sam problem co kolega krisexe,
normalnie przy -1 stopniu kontrolka świec świeci się od 1 do 3 sekund.
Silnik ciężko pali. Dzisiaj rano odłączyłem czujnik i kontrolka zaświeciła na jakieś 10 sekund i zapalił praktycznie od strzała.
Po odłączeniu wtyczki z czujnika temp.,sterownik silnika "odczyta" temp. -40 i dlatego świece grzały 10 sekund a dodatkowo zwieksza sie dawka startowa.
witam moze mi ktos zdola pomoc w moim problemie z odpalaniem auta bo przeczytalem juz pate tematow i nic nie znalazlen
problem polega na pierwszym odpaleniu auta po nocy(lub jak np. po stoi z 8 godz)auto zalapie na sekunde po czym zgasnie i trzeba go krecic dosc dlugo i pare razy zanim zapali.jak juz auto zapali to potem juz pali na "strzal"za kazdym razem,najgorszy jest pierwszy rozruch.nawet dlugie grzanie swiec nic nie pomaga,swiece ok przekaznik do swiec tez ok.dodam ze zaczelo mi sie to dziac po wymianie rozrzadu.silnik to 1,9 tdi(asz)