aha, czyli lepiej porysować zderzak niż go zdjąć? Niezły tok rozumowania. Obaj wiemy jak to wszystko wygląda w środku, jak jest zamocowane, ale ktoś kto tego nie robił lepiej żeby zdjął zderzak, niż ma coś połamać/porysować.
Printable View
aha, czyli lepiej porysować zderzak niż go zdjąć? Niezły tok rozumowania. Obaj wiemy jak to wszystko wygląda w środku, jak jest zamocowane, ale ktoś kto tego nie robił lepiej żeby zdjął zderzak, niż ma coś połamać/porysować.
nie nie o to mi chodziło;) sam własnie zdjąłem zderzak. da sie wcisnąć bez ale szybciej zdjąć przód
Czy trzeba przygotować jakieś nietypowe klucze (torx?) czy wystarczy zwykły krzyżak?
no przy kole masz po 2 gwiazdki, i na dole zderzaka, nie wiem jakie byly oryginalnie ale ja sobie zmieniałem ,nad gilem te plastikowe zaślepki podważ nożem czy śrubokrętem a powinny wyskoczyć, ciągniesz zderzak do siebie i wszystko, intuicyjnie samo Ci wyjdzie;)
Ja jestem po reanimacji lamp, więc kilka słów napisze.
Zderzak zdecydowanie polecam ściągnąć, wyjęcie lampy bez ściągania zderzaka (gdy on dobrze dolega) jest "prawie niemożliwe, tym bardziej że ściągnięcie jest banalną sprawą. Dodatkowe klucze, to torksy- będą niezbędne.
Następna sprawa wyciąganie lampy. Odkręcamy z góry dwa śruby (na torksy), następnie musimy odkręcić jedną śrubę "na torksy" która jest po w dolnej zewnętrznej częsci lampy (ze strony błotnika a nie grila), odkręcenie tej śruby bez torksa z przedłużką elastyczną jest bardzo trudne- jeżeli już to proponuję sobie zrobić samemu taką przedłużkę (końcówka torksa, taśma izolacyjna i śrubokręt- wiem że trywialne, ale bardzo skuteczne)
Po odkręceniu/ popuszczeniu tej śruby lampę (od strony błotnika) wysuwamy do przodu, następnie aby wypiąć ją z trzpienia utrzymującego ją od strony atrapy lapmę wysuwamy na zewnątrz... i lampa ładnie wychodzi- jeżeli oczywiście mamy ściągnięty zderzak.
Następnie z takiej lampy wyciągamy żarówki, wkładamy do piekarnika na 70 stopni na 10-15 minut i spokojnie się rozkleja... (ja akurat miałem urwany plastik od automatycznej regulacji i środek lampy latał- zdjęcia jak to wygląda gdzieś tutaj są, ja tą plastikową szynę kleiłem poksyliną, ale tam inni mieli bardziej wyszukane sposoby),
po rozklejeniu lampy, rozkładamy jeszcze środek.
Ja jako że czyściłem środek, klosz i odblaśniki użyłem zwykłego płynu do mycia szyb i miękkich ręczników. Następnie przy użyciu kleju poliuretanowego (na takiej samej zasadzie jak sylikon) ponownie do piekarnika na 15 minut, dobrze docisnąć, spinki założyć i lampa w środku jak nowa.
Później naprawa na zewnątrz, papier wodny kolejno 800, 1200,2000,2500 (należy dobrze zetrzeć bezbarwną powłokę ochronną, również w narożnikach!, bo poźniej trzeba poprawiać) Radzę aby papierem 2500 pobawić się dłuży czas aby pozbyć się wszytkich głębszych rys
Następnie (jak ktoś nie ma przeznaczonego do tego celu sprzętu) to wkrętarka, głąbka do polerki pasta polerska (ja użyłem "Farecla" ale przy braku sprzętu i umiejętności to był zły wybór, radzę poszukać czegoś innego). Polerujemy na mokro oczywiście uważając na obroty (choć przy wkrętarce takich problemów nie ma), po skończonej polerce ja miękką szmatką przeleciałem jeszcze tempem.
Po tym zabiegu lampa niemal jak z fabryki na wygląd (drugą lampę nie rozklejałem i środek przepłukałem tylko wodą destylowaną z płynem do mycia szyb i jest znacznie brzydsza- wiec radzę jak są brudne w środku rozklejać obydwie i wyczyścić normalnie)
Następnie lampy zostały zabezpieczone mocnym woskiem firmy Duragloss... gdzieś wyczytałem że jest dobry- ale narazie cieżko to zweryfikować. Warstwę ochronną nałożyłem 3 krotnie z kilkugodzinnym opóźnieniem.
OD regeneracji lam minęło 2 tygodnie, narazie w dalszym ciągu są w stanie idealnym (ta nierozklejana- troszkę brudna w środku), ale nie parują, nie żółkną nie lata środek itd.. wszytko udało się bardzo dobrze... choć jak długo takie będą ciężko powiedzieć- bo niektórzy są przekonani że lampy z A3 tak czy tak znów szybko zżółkną...
ogólnie POLECAM się za to zabrać
Ja jestem już po przerobieniu kilku kompletów lamp. Wiem że już kilka osób (w tym ja) miało problemy z rozklejeniem ori Hella. Ze swojej strony dodam jak można to łatwo i szybko sprawdzić - może się komuś przyda.
Sposób 1: Sprawdzamy czym sklejona jest lampa. Bierzemy mały śrubokręt lub coś podobnego i próbujemy wyciągnąć kawałek kleju z lampy. Jeżeli klej jest plastyczny, ciągnie się jest jak glina/plastelina ogolnie jest miekki to lampę da się rozkleić. Jeżeli klej jest twardy, przypomina gumę z opony, nie da się bez problemu wyciągnąć kawałka kleju to lampy nie da sie rozkleic (moja siedziała w piekarniku na 90*C przez 1.5 godz i nic, opalarka też nie poszło).
Sposób 2: To raczej jest obserwacja ale w moim przypadku się sprawdziła na 3 lampach. Za każdym razem jak zastosowałem sposób 1 i okazywało się, że lampy nie da się rozkleić, po dokładnym obejrzeniu lampy zauważyłem, że klosz kierunkowskazu (ten wewnątrz lampy) jest mocowany na jedną śrubkę z tyłu lampy! Owszem w obudowie jest wytłoczenie na drugą śrubkę ale otwór nie jest przewiercony...
Podsumowując jeżeli z tyłu lampy są 3 śrubki torx (jedna od klosza lampy i dwie od klosza kierunku) to lampę da się rozkleić, jeżeli z tyłu są 2 śrubki torx (jedna od klosza lampy i jedna od klosza kierunku) to lampy nie da się rozkleić.
Proszę o wasze doświadczenia ze sposobem nr 2.
sposób 2 nie potwierdzam, bo zdarzają się i jedne lampy i drugie z 2 lub 3 śrubami.
Ogólnie wszystkie powinny być z dwoma, jak jest 3 to ktoś sobie ja dokręcił
a to czasem nie ma znaczenia na jaki rynek było auto wypuszczane?? ja ponawiam moja prośbę żeby ktoś pow. jak zdjąć zaślepkę z regulacji TYC -ów. juz mi sie pomysly skończyły a to dalej nie chce wyjść. jak mocniej pociągnę to środek się rusza, a nie chce niczego połamać
musisz uzyć sporej siły, żeby przekręcic go w bok potem przechylasz w jedna stronę i musi wyjśc
Witam, noszę się z zamiarem malowania wnętrza lamp na czarny mat. Niestety nie mogę znaleźć tematu o lampach przed liftowych, czy faktycznie nikt tego nie robił w przedliftach ? Proszę o porady i opinie.