no podatek od darowizny się płaci ale nie wiem ile
Printable View
no podatek od darowizny się płaci ale nie wiem ile
z tego co mi wiadomo to darowizna w linii prostej nie jest opodatkowana, a jeśli jest dokonana z aktem notarialnym to nawet nie trzeba zgłaszać tego faktu do Urzędu Skarbowego, ale niech się jakiś prawnik wypowie
Jako najbliższa rodzina(I gr podatkowa) nie zapłacisz podatku od darowizny pod warunkiem, że bodajże w ciągu 6 miesięcy zgłosisz ją w swoim Urzędzie Skarbowym. Poniesiesz jedynie koszta notarialne.
Ps.: ...ale prawnikiem nie jestem. :P
darowizna taka nie jest opodatkowana ;)
musisz to jednak zgłosić - w formie deklaracji podatkowej (SD-Z2) - właściwemu Naczelnikowi US w terminie do 6 miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego (podpisania umowy darowizny) ;)
ps. darowizna lokalu mieszkalnego (czy też spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego) zawsze musi być w formie aktu notarialnego
Witam
Mamy taki problem: żona pracowała w szkole od 11.02.2008 aż do 30.01.2011. Pani dyrektor od samego początku zaznaczała, że jest to praca na stałe. Co się w później okazało, że nie jest to prawdą, ponieważ żona była tylko w zastępstwie za inna nauczycielkę będącą na urlopie wychowawczym. Przez cały ten okres były podpisane 4 umowy. Jedną umowę specjalnie podpisano z miesięczną przerwą, aby wykluczyć konieczność podpisania 3 umowy na stałe. Pani dyrektor cały czas zapewniała słownie, że żona ma się nie martwić, ponieważ będzie miała pracę. Potem obiecywała, że jak Pani będąca na urlopie wychowawczym nie wróci do pracy to przedłuży umowę żonie na stałe. Na obietnicach się skończyło, żona zaszła w ciąże i chciała wrócić do pracy jak najszybciej po urlopie macierzyńskim tymczasem Pani dyrektor napisała, że na chwilę obecną nie mają zapotrzebowania na nauczyciela języka niemieckiego.
Moje pytanie brzmi czy jest jakaś szansa wyegzekwować słowa Pani dyrektor, czy są to tylko słowa bez żadnego podkładu prawnego?
jeśli chodzi o Kartę Nauczyciela to wszystko jest ok, dyrektor zawsze może się wytłumaczyć organizacją roku,
a jeśli chodzi o słowa Pani dyrektor, no cóż to tylko słowa, ciężko będzie cokolwiek zrobić, :(
Niestety nic nie zdziałasz. To tylko słowo przeciwko słowu. Mam podobną sytuację...
hmmm też tak myślałem :/ dzięki za szybką odpowiedz
cześć, zwracam się do Was drodzy prawnicy z wielką prośbą o pomoc..mianowicie w zeszłe wakacje, do firmy mojego Taty przyszedł list z Valenci z pewnym formularzem, było tam napisane żeby wypełnić formularz i im odesłać i firma będzie zarejestrowana gdzieś tam...firma od której przyszedł list nazywa sie "Industry+Comerce" mi wysłaliśmy ten list...i tu się rozpoczyna przygoda, mianowicie..było tam drobnym drukiem napisane, że odesłanie listu wyrażą zgodę na zarejestrowanie firmy..ale co się wiąże z kosztami...nie zauważyliśmy tego, i im wysłaliśmy, na dzien dzisiejszy ciągle przysyłają nam upomnienia o zapłacenie, i narosło tam już ok 100 tyś zł...i pewnego razu przysłali tylko jakieś durne dwie płytki...co można z takim czymś zrobić ? czy jest jakaś szansa aby uniknąć tego ? bardzo Was proszę o pomoc..
podejrzewam, że trzeba się przede wszystkim udać na policję? przecież to jakieś oszustwo.
Wydaje mi się, że niewiele możesz teraz zrobić, skoro podpisałeś i odesłałeś dokumenty.. Pewnie to była swego rodzaju umowa więc..
Bardzo dużo takich listów przychodzi do polskich firm i ich miejsce jest tylko jedno - śmietnik
Zresztą nie tylko z zagranicy ale z polskich pseudo-firm także
Znajoma miała stłuczkę, nie z jej winy. Auto jest już po oględzinach, szkoda ma być likwidowana z OC sprawcy, jednak dziś wziąłem do ręki jej dowód rejestracyjny (tymczasowy) okazuje się, że dowód jest nieważny od tygodnia, a właściwy dokument nie jest jeszcze gotowy. Co w takiej sytuacji, czy taki stan rzeczy może być podstawą do niewypłacenia odszkodowania ?
to jest firma 'European City Guide' czytałem o niej w necie,, ponoć grube przekręty robi. Może jest tu na forum dobry Prawnik który zna ten temat i wytłumaczy mi jak postępować dokładniej z nimi?
Żaden dobry prawnik nie powie Ci co robic skoro nawet nie wiadomo co podpisałeś. Trzeba teraz wysupłac parę groszy na poradę prawną.
http://forumprawne.org/prawo-cywilne...a-reklame.html to jest to o czym pisze, dokładnie ta sama firma.
http://www.egospodarka.pl/tematy/European-City-Guide
http://biznes.interia.pl/firma/news/...c,1001729,1852
Witam takie pytanko 18 marca wjechałem w strefę zakazu samochodem służbowym na zdjęciu nie widać twarzy, ogólnie chce wystosować pismo do straży miejskiej ze samochód jest użytkowany przez wielu kierowców i nie można ustalić kto prowadził dodam ze grozi za to wykroczenie 5 pkt i 200 zł. Jest opcja ze straż wystawi mandat na firmę a pkt da się uniknąć?
jest.
Firma nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji przebiegu samochodów służbowych dlatego jeżeli nie widać twarzy to musisz to napisać. Dostaniesz mandat za niewskazanie sprawcy (bez punktów)- chyba w takiej samej wysokości jak mandat (ale tutaj nie dam sobie reki uciąć).
może być wieksza kwota mandatu za nie wskazanie.
absolutnie nie ma - firma nie może otrzymać mandatu.
Mandat może otrzymac tylko osoba fizyczna reprezentująca firmę - w tym wypadku za niewskazanie komu powierzono pojazd. Jeżeli nie wskażesz kto prowadził pojazd straż przekaże sprawę policji a ta wystąpi z wnioskiem o ukaranie do właściwego sądu.
czyli mam rozumieć proponujecie dobrowolne poddanie się każe ? (:/)
Nie jest to prawdą. Jeśli osoba "reprezentująca firmę" ( np właściciel firmy ) nie wskaże winnego, na niego spada odpowiedzialność uiszczenia mandatu za osobę faktycznie prowadzącą auto. Z tym, że wtedy właściciel nie otrzyma punktów karnych.( co zresztą napisał już Piotrek)
ok osoba reprezentująca firmę nie wskazuje kierowcy samochodu czy wtedy za niewskazanie kierowcy mandat będzie wyższy?
lawina, tak - zgadza się. ja się tylko odniosłam do tego, że firma - nie może dostać takiego mandatu, tylko zgodnie z przepisami osoba fizyczna, która dopuściła się wykroczenia.
i może to być w tym przypadku pracownik, przedstawiciel firmy, ochroniarz czy ktokolwiek inny;)
nie poddawałam wątpliwości tego, co Piotrek bardzo fajnie wytłumaczył :)
a co za tym idzie - mandat będzie wyższy :P
Kiedy "ktoś" poruszał się moim samochodem (rejestrowanym na firmę) i nie mogłem wskazać sprawcy na zdjęciu z fotoradaru, to odpisałem straży miejskiej, że zobowiązuję się do pokrycia kosztów mandatu karnego. Dostałem mandat 400 zł za niewskazanie sprawcy.
Przekroczenie prędkości wyniosło 92/50, które normalnie by dawało 400 zł i 8 punktów.
no nic zasięgnę rady jeszcze w paru miejscach i dam znać jak się sprawa zakończyła ale coś mi mówi ze winowajca się raczej nie znajdzie ;p dzięki za pomoc :)
ja proponuje takie coś
http://img27.imageshack.us/img27/386...eodmandatu.jpg
Witam, potrzebuję porady, a mianowicie :
Kupiłem poza Allegro klapę kompletną do samochodu - umówiłem się z gościem na 750zł z przesyłką. Po 2 dniach dostałem telefon z magazynu firmy Siódemka, że szyba w klapie się zbiła podczas transportu i co mają robić czy wysyłać do nadawcy czy chcę ją odebrać.
Postanowiłem pojechać do magazynu i zobaczyć klapę.
Zadzwoniłem do sprzedawcy, poinformowałem go o fakcie, a on zasugerował, żebym odebrał przesyłkę i potem domagał się od firmy ubezpieczeniowej odszkodowania, bo przesyłka była ubezpieczona.
W sumie było mi to na rękę, gdyż miałem w garażu brakującą szybę, wystarczyło ją włożyć, a szkodę wyceniłem na 300zł.
Czyli całość wyszłaby mnie 450zł + wstawienie mojej szyby (30zł ).
Wypełniłem wszystkie dokumenty, przesłałem je do centrum reklamacji siódemki.
Po 2 tygodniach dostałem wiadomość od firmy ubezpieczeniowej, z którą podpisaną ma umowę siódemka -Allianz że do wypłaty odszkodowania muszę przesłać im Fakturę VAT między mną a gościem, który sprzedał mi klapę.
Ja to kupiłem jako osoba prywatna, nie na firmę i mi rachunek nie był potrzebny.
Wiem, że sprzedawca powinien wystawić rachunek, ale w takim razie czy jest to mój problem, że sprzedawca nie wystawił mi rachunku ?
Czy jest to niezbędne do tego, abym dostał odszkodowanie ??
Czy mają takie prawo, aby żądać rachunku między sprzedającym a kupującym, skoro wiedzą ile kosztowała mnie przesyłka ( 750zł pobranie ).
Hmm, generalnie ja myślę, że nie mogą wymagać od Ciebie faktury zakupy, ponieważ co w sytuacji jakby ktoś swoją własną klapę przesyłał z punktu A do B i by się uszkodziła?
Dwa, jeśli oboje jesteście osobami "prywatnymi" i jeden sprzedał część od swojego auta drugiemu, to raczej nie ma jak wystawić fakturę na takową część.
Oni powinni wycenić powstałą szkodę, co ich interesuje za ile i od kogo co kupiłeś? Pewnie jedna z taktyk aby się wymigać ;)
Są to oczywiście moje osobiste przemyślenia, nie poparte żadnymi artykułami prawnymi ;)
Sprzedając przez allegro łączy Was umowa cywilno-prawna. Poza tym przesyłka była ubezpieczona i była podana jej wartość. Myśle, że nic więcej nie jest im potrzebne do wypłaty odszkodowania za powstałą szkode. Swoją drogą Siódemka to bardzo "kiepska firma"
Ja mam dokładnie taką samą sytuację, umowa została zawarta przez allegro - K-EX rozwalił mi stół za 800 zł i nie chcą tego uznać.
Co można w tej sytuacji zrobić?
dzięki za odpowiedzi !
napiszę do nich pismo i zobaczymy co z tego wyjdzie :)
poprosić gościa, z którym zawarłeś umowę sprzedaży potwierdzenie zawarcia umowy np.
POTWIERDZENIE ZAWARCIA
UMOWY SPRZEDAŻY
Niniejszym potwierdzam, że w dniu xxx w xxxx zawarta została umowa sprzedaży stołu pomiędzy (dane sprzedawcy) a ....(Twoje dane)
ISTOTNE POSTANOWIENIA UMOWNE:
1) strony umowy: xx i y
2) przedmiot umowy - stół xxxx.
3) Cena przedmiotu sprzedaży wynosiła xxx zł.
4) Wydanie przedmiotu sprzedaży nastąpiło poprzez przesłanie na adres wskazany przez kupującego
5) Przedmiot sprzedaży został wysłany Kupującemu poprzez K-EX w dniu...
możesz dołączyć do tego wydruki z allegro albo spróbować tylko z samymi wydrukami, które potwierdzają fakt zawarcia umowy, w tym strony, przedmiot umowy i cenę
Samym wydrukiem próbowałem.
Po prostu mnie teraz zlewają, ale będę walczył dalej.
Dzięki za sugestię.
Walcz ile się da. Pieniądze muszą Ci zwrócić. Będą robić różne dziwne podchody. Ostatnio miałem taką sytuację, że zniszczyli urządzenie warte X i przesłaliśmy im fakturę ZAKUPU tego urządzenia a oni odesłali decyzję z przyznanym odszkodowaniem w wysokości X -30% marży! Nie mamy takich narzutów ale fakturę mieli zakupu nie sprzedaży i kolejne odwołanie ;) ale z drugiej strony w firmie rochlig pieniądze za zgubioną paczkę były po 3 dniach od dostawy ;] Pobranie to zawsze wartość ubezpieczenia więc nie olewaj sprawy.
Witam koledzy, potrzebuje pomocy.
Otóż problem wygląda tak.
Ja ( osoba fizyczna ) sprzedałem 2 osobie fizycznej używane urządzenie chłodnicze. Sprzedaż była zawarta bez żadnej umowy i gwarancji. Urządzenie było w pełni sprawne. Po miesiącu niby padła sprężarka. Kupujący domagał się natychmiastowej wymiany na mój koszt. Jako że nie było mnie w ten dzień w domu natychmiastowa wymiana nie była możliwa. Więc kupujący bez mojej zgody wymienił sprężarkę na nową w firmie zajmującej się owymi usługami.
Moje pytania:
1. czy kupujący mógł domagać się ode mnie wymiany lub zwrotu kosztów wymiany/naprawy ?
2. czy kupujący może wymagać ode mnie zwrotu kosztów wymiany sprężarki której dokonał bez mojej zgody?
Zaznaczam że urządzenie było używane i nie miało żadnych wad ukrytych a to że sprężarka padnie po miesiącu było nie do przewidzenia( w końcu to urządzenie używane).
z góry dzięki za odpowiedzi :)
Wg mnie nie ma zadnego prawa roszczeniowego w tym przypadku. Ty masz rece czyste. Jak koles sobie wymienil sprezarke, to na swoj koszt.
nie
i tyle w temacieCytuj:
kodeks cywilny
Art. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.
i dziękuje bardzo :) wszystko jasne w temacie.
teraz tylko muszę się z nim uporać,ponieważ cały czas dzwoni a dzisiaj dzwoniąc podawał się za kogoś innego w całkiem innej sprawie po to aby wyciągnąć ode mnie adres
Siemanko ja mam takie trochę nie typowe pytanko :) pewno już to było wałkowane .. W Niedzielę zostałem zatrzymany przez Katowicką vectrę dostałem 500zł mandatu i 10 pkt karnych i tutaj moje pytanie czy jest możliwość roztratowania tego mandatu a jak tak to jak to wygląda gdzieś jakieś pismo pisać czy coś ?? czekam na odpowiedź pozdrawiam :D
Możesz sobie spokojnie płacić co miesiąc np po 150zł ;) Ewentualnie zgłosi się do Ciebie komornik, z którym da się dogadać aby spłacić mandaty w ratach a za koszty komornicze zapłacisz kilka złotych.
Robax masz rację, tylko nie przesadzajcie z tym komornikiem. Po pierwsze należy odróżnić komornika, od poborcy skarbowego, który zajmuje się osobistym załatwianiem takich spraw. Swoją drogą ostatnio psy działają szybciej i moje 500zł po 2 miesiącach od upływu terminu do zapłaty ściągnęli prosto z konta. To jednak ma tylko sens, jeśli masz stałe dochody ; )
EDIT: nie wiem jak teraz, ale dawniej koszt wizyty poborcy wynosił około 4zł
Teraz nic nie kosztuje. Wiem bo był ostatnio u mnie :P też miałem mandacik do zapłacenia, ale jakoś mi się o nim "zapomniało" :) niestety nie zapomniało się o nim Urzędowi Skarbowemu (tak zawsze jest, im kasę dać to nie zapomną, jak nam mają płacić to się ciągnie jak guma w gaciach) i pewnego dnia jak byłem w pracy zapukał do drzwi, ojciec otworzył, Pan zostawił nr telefonu. Po południu zadzwoniłem do niego, on powiedział że może tylko w godzinach porannych. Zadzwoniłem do US, okazało się że mandat był o kilka zł tańszy bo mają z bankiem umowę, nie było żadnego problemu żeby zapłacić przelewem. Więc myślę że można płacić po te 100, 150 co miesiąc i będzie ok. Jak coś to żebyś się schował w czarnej de to i tak cię znajdą :P
a takie pytanko jak bym robił te przelewy to jak mam w tytule pisać pierwsza rata za mandat i nr mandatu czy jak ??
no wiesz... możliwość spłaty w ratach nie została Ci przyznana w drodze decyzji, więc może w przelewie lepiej wpisać numer mandatu i za miesiąc to samo - jak zauważą, że sobie sam na raty rozłożyłeś, to się pospieszą ze wszczęciem postępowania :p
Dokładnie tak jak vika pisze, w tytule numer mandatu i tyle. Średnio wszczęcie postępowania zajmuje 3 miesiące więc do 3 miesięcy chyba spłacisz ;) sam policjant przy wypisywaniu mandatu powiedział mi że płatne do 7 dni ale jak zapłacę później to nic się nie stanie ;)