http://statichg.demotywatory.pl/uplo...katsiu_500.jpg
Printable View
buhaha Dobre
parkowanie dziecka
http://www.joemonster.org/filmy/1826..._parkowac_auto
Dimitri o walce Pudzian vs Sylvia
http://www.youtube.com/watch?v=Hl1g5...layer_embedded
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- W*****a mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle.
Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź. Bo powiadam wam:
kto ma "ś" na końcu, ten pedał i ****!
Łoś w panice szarpie za ramię rysia:
- Ryś *****, powiedz coś...
- Jaki Ryś, ty pedale? Ryszard!
Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp**rdolił cały makaron.
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...
- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu - leży, gdzie chce.
Student zaczepia profesora na korytarzu uniwersytetu:
- Pan wybaczy, panie profesorze, czy można jedno pytanie?
- Ależ naturalnie, młody człowieku, po to tu jesteśmy!
- Panie profesorze, czy pan śpi z brodą pod kołdrą, czy na kołdrze?
- Hmmm, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
- No trudno, dziękuję, przepraszam.
Po tygodniu student znów natyka się na profesora. Profesor wycieńczony, twarz ziemista, ciemne kręgi pod oczami. Ujrzawszy studenta ryknął:
- A bodaj pana pokręciło, łajdaku! Od tygodnia spać nie mogę - i tak źle, i tak niewygodnie!
Dzwoni babka do kącika porad:
- Słuchajcie, mam na strychu skunksa. Jak się go pozbyć?
- Niech pani usypie z okruszków chleba ścieżkę aż do wyjścia z domu. Skunks pójdzie sobie po okruszkach.
- OK, tak zrobię.
Telefon po godzinie:
- Ale mi poradziliście! Teraz mam dwa skunksy!
Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni
- Jędruś mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz..
Neurolog:
- Co ty niemożliwe
- No choć zobacz
- Nie mam czasu mam pełno pacjentów
- No chodź na chwilę
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa całkiem normalna:
- No przecież normalna
Ginekolog:
- No, ale spróbuj...
Jedzie ksiądz rowerem, nagle widzi psa leżącego przed komisariatem policji
Zsiada z roweru i idzie na komisariat.
-Proszę pana! – mówi do policjanta. – Przed komisariatem leży zdechły pies i nic z tym nie zrobicie?
-Ja myślałem ze ksiądz jest od pogrzebów – zaśmiał się policjant.
Ksiądz na to ironicznie :- Chciałem tylko zawiadomić najbliższą rodzinę.