Dzięki za pomoc, jednak to był czujnik :D
Printable View
Dzięki za pomoc, jednak to był czujnik :D
Robiłem,wszystkie wskazówki idą do końca a potem na środek, więc co dalej?
Wczoraj miałem taką sytuację że po 20 km wskazówka była na 100 zatrzymałem się podniosłem maskę i dolny wąż chłodny.
Dzisiaj natomiast po 4 km wskazówka poszła na 90 i opadła do 70. Niemożliwe żeby w temp. zewnętrznej 14 stopni tak szybko się nagrzał.
Co obstawiacie?
Czy termostat może się przycinać?
Czy to licznik po prostu oszukuje (kończy się)?
A może czujnik temperatury?
Dodam że gdy jest ciepło to w liczniku u góry środkowego wyswietlacza tam gdzie temperature pokazuje troche diody słabo swiecą...
ja bym wlasnie zaczal od wyplukania calego ukladu bo ewidentnie cos go blokuje ...
masakra Ci wszyscy mechanicy ktorzy by wszystko wymieniali az sie scyzoryk w kieszeni otwiera ...
Hejka, może ktoś coś już podobnego przeżył i może mi doradzić. Niestety nie znalazłem na forum tematu, który by się w pełni zgadzał.
Auto: Audi A3 8L - 1.6 BFQ 102KM, rok: 2002.
Przygoda zaczęła się od podniesionej temperatury. Na starym termostacie (który był włożony - jakiś zamiennik), auto podczas jazdy wahało temperaturą między 108 stopni a 103 stopnie. Na postoju stało na 108 stopniach, wentylatory nigdy nie załączały. Około 2 miesiące temu (od tego czasu stoi non stop w warsztatach), wyskoczył check engine powiązany z termostatem. Pojechałem do mechanika, który stwierdził ze termostat do wymiany. Prócz tego był zdumiony bo w układzie wytwarzało się bardzo mocne ciśnienie i węże od chłodnicy były mocno naprężone oraz że nie włączają się wiatraki. Próbowaliśmy termostatu vernet i nic, następnie behr i również dupa, ostatecznie zamontowaliśmy oryginał, niestety i to nie pomogło, a nawet zrobiło się gorzej gdyż auto na postoju po prostu trzymało jakieś 115-116 stopni a ciśnienie było takie że węże twarde jak kamień i gorące tak że można się było poparzyć. Pompa wody była następnym podejrzanym, gdyż wąż za termostatem i chłodnica pozostawały zimne pomimo wysokiej temperatury (mechanik stwierdził że może nie być obiegu), wymontował i obejrzał pompę i stwierdził że jest ok. Swoją drogą pompa wody była wymieniana razem z rozrządem (około 2 miesiące wcześniej) na oryginał. Następnie wymieniłem wiatrak gdyż dużo jak się okazało był spalony i się nie włączał nawet przy klimie. Wymiana wentylatora nic nie pomogła. Auto nadal się grzało, dodam że przy wciśnięciu gwałtownym pedału gazu na trasie słychać było chlupot przelewającej się wody i temperatura trochę spadała. Nawiew w kabinie gorący działa. W trasie przy równej jeździe trzyma temperaturę 108 stopni (wąż za termostatem nadal chłodny) jeżeli zatrzymam auto na postoju to wzrasta do 112-113 stopni. Następnie wymieniony został korek od zbiorniczka wyrównawczego - efekt żaden, ciśnienie nadal olbrzymie, wentylatory się nadal nie włączają a dolny wąż nadal zimny. Przejeździłem samochodem tydzień (gdyż 3 poprzednie warsztaty pozostawały bezradne - w tym miejscu zaznaczę że układ był odpowietrzany przez każdego mechanika na wstępie ale nic to nie dawało) i popękały mi miejscami węże od układu chłodzenia (3 + przelatywało z kolanka plastikowego łączącego te wężę) - wymieniłem je na nowe oryginalne. Czwarty warsztat z rzędu wpadł na pomysł że to uszczelka pod głowicą, oczywiście prócz napiętych węży (duże ciśnienie) żadne inne objawy się nie zgadzały, tj. nie ubywało ani nie przybywało oleju / płynu w chłodnicy, nie kopcił itd, jednakże zamontowali na wyłączonym silniku (po rozgrzaniu) przyrząd jak od wina i tam nalali niebieskiego odczynnika, który szybko zrobił się żółty. Stwierdzili że jest przedmuch spalin i że to uszczelka. Z racji tego że mieli akurat urlop pojechałem do swojego zaufanego warsztatu i powiedziałem że wymieniamy uszczelkę. Na starej nie było widać pęknięć ani nic, głowica została splanowana i sprawdzona jej szczelność - wszystko ok. Po zamontowaniu nowej uszczelki pod głowicą auto nadal ma te same objawy tj. wąż za termostatem jest zimny, wentylatory się nie włączają a auto się grzeje. Kolejnym elementem była chłodnica, okazało się po wymontowaniu że była klejona czy tam uszczelniana jakiś syfem przypominającym musztardę. Mechanik uznał że pewnie przy większym ciśnieniu w układzie coś tam się zapycha i stąd to ciśnienie w układzie i zimny wąż za termostatem który nie może przepchnąć dalej wody bo w chłodnicy jest jakaś mała szczelinka. Zatem wymieniłem chłodnicę na nową i nadal dupa! Samochód się grzeje, wąż dolny za termostatem jest nadal zimny, węże trochę mniej twarde ale nie wiem czy dlatego że są nowe i to tylko takie wrażenie od nowej gumy, wentylatory nadal się nie włączają.
Mechanik zasugerował że ten syf którym było uszczelniany mógł zablokować kanalik w bloku silnika i zaleca płukanie pod ciśnieniem całego układu. Będzie to robione dzisiaj jednakże mam już dość. Włożyłem kupę kasy i większość rzeczy oryginalne kupowałem i wymieniłem chyba już cały układ chłodzenia a samochód nadal nie nadaje się do jazdy. Czy ktoś spotkał się już z czymś takim i może coś podpowiedzieć albo ma ktoś jakieś sugestie, może jest w tym samochodzie coś co zwykły mechanik mógł pominąć?
Bardzo proszę o niekasowanie tematu i pomoc!
PS. Jako że dolny wąż za termostatem jest zimny to i chłodnica chłodna.
podaj jakie masz wskazania temp na klimatroniku jak auto zimne i jak sie rozgrzeje
Jak się rozgrzeje to już podałem, są to nie tylko na klimatroniku temp ale również potwierdzone wskazaniami komputera. Temperatura na klimatroniku nawet nie wiem od ilu idzie na zimnym silniku ale jak włączam to chyba od około 20 w góre leci, nie zdażyło mi się żebym kiedyś tam widział mniej chyba że się nie przyjrzałem (bardziej stresowało mnie temp na rozgrzanym). Obecnie jestem na wyjeździe a auto stoi hen daleko dlatego nie mam jak sprawdzić dokładnie.
Widzę, że chyba nikt za bardzo nie wie co doradzić. To może chociaż znajdzie się ktoś kto by mi wytłumaczył jak ten termostat jest sterowany, tj. czy sygnał idzie z komputera. Bo wiem że tam jest jakaś grzałka która coś podgrzewa i termostat się otwiera. Może nie dochodzi do tej grzałki prąd czy coś?