Przerabiałem dzisiaj glinkowanie pierwszy raz w życiu:) Wyglinkuj auto a później sam zdecydujesz czy trzeba je myć:D Wygląda gorzej niż na samym początku:P
Printable View
Przerabiałem dzisiaj glinkowanie pierwszy raz w życiu:) Wyglinkuj auto a później sam zdecydujesz czy trzeba je myć:D Wygląda gorzej niż na samym początku:P
ja np. glinkuje jakis element i odrazu wycieram microfibra :)
No albo tak, albo mycie auta. Nie da się chyba wyglinkować i mieć czystego auta bez wycierania:P
Chciałbym abyście napisli co zrobiłem źle, bo pewnie coś pokręciłem:D
Wczoraj zabrałem się za umycie auta: 2 wiadra, jedno z czystą wodą, drugie woda + szampon
1. spryskanie auta myjką
2. aktywna piana
3. spłukanie myjką
4. umycie rękawicą tą białą z megsa (kurde rozerwała się trochę po umyciu dachu :scratch: )
5. ponowne spłukanie
6. jeszcze raz rękawica i płukanie, bo ostatnio myte było w październiku:D
7. woda + szampon w atomizerze i glinka
8. spryskanie całego auta
9. mycie rękawicą
10. spłukanie
11. wysuszenie ręcznikiem
12. http://www.pielegnowacauto.pl/kosmetyka-samochodowa/akcesoria/reczniki/chemical-guys-microfibra-shaggy-fur-ball-40x40.html (gorszej niestety już nie miałem:) )
13. nałożenie wosku aplikatorem i później wycieranie po 15minutach tą samą mikrofibrą co wyżej
Zamówiłem już dodatkowe aplikatory no i chyba potrzebowałbym więcej mikrofibr?:)
czemu zle wg mnie ok, choc ja jak myje to robie tak:
1. 2 3 4 5 7 11 13 :D
Generalnie jest ok. Ja pianuję auto jak jest suche, piana się dłużej utrzymuje i lepiej penetruje :)
Drugie mycie raczej zbędne, no chyba że o czymś zapomnimy. Przed glinkowaniem przyda się środek do usuwania smoły i ironx lub coś podobnego żeby usunąć zabrudzenia metaliczne. Glinka wtedy będzie miała mniej roboty.
Aplikatory i microfibry koniecznie, ich nigdy za wiele :)
Drugie mycie było dlatego, że auto było naprawdę koszmarnie brudne:)
Wysłaliście już może moje zamówienie? Czy mogę jeszcze coś dorzucić? i co polecacie na plastiki zewnętrzne? Widziałem tam coś z megsa za 45zł chyba, ale powoli kończy mi się kasa - jest coś dobrego tańszego?:)
Jesli moge coś doradzić... ;)
to polecam Poorboy’s Trim Restorer 473 ml - na naszych plastikach w A3 sprawdza się bardzo dobrze... polecany jest też ValetPRO Dionysus Trim Glitz 500ml (nie używałem.... jeszcze ;))... a z megsa nie jestem w ogóle zadowolony... u mnie szybko spływał a w Oplu mojego brata nie dawał praktycznie żadnych efektów...
Dla mnie największym hitem na plastikach w audi jest KochChemie Nano Magic Plast Care. Może nie jest tani ale jest super wydajny. Nie spływa i nie zostawia zacieków. Nawet na przybrudzonym aucie widać, że coś leży na plastikach.
A jeżeli chodzi o coś tańszego to można spróbować PERL'a (tester): http://www.pielegnowacauto.pl/cquart...ter-50-ml.html tylko niestety nie wiem jak się zachowa na plastikach w audi.
Skoro bronx mówi, że Trim Restorer się sprawdza to można też uderzyć w tym kierunku :)
P.S. Niestety nie wiem czy zamówienie wyszło- trzeba do Pawła zadzwonić, bo on zajmuje się wysyłką :) 600 806 425 ;)
Witam.
Ślędzę temat juz od kilku miesięcy i szczerze mówiąc nie do końca jestem pewny wyboru dla odświeżenia A3 CIEMNY GRANAT.
Dzisiaj odebrałem samochód z kopleksowego mycia z glinkowaniem i za dodatkową opłatą facet miał mi zrobić zdjęcie hologramów (miało być miodzio), ale okazało się ,że wyszło tyle sladów po szczotkach z myjki (może od jego roboty), że myślałem że faceta utopię :) Kasa wydana, ogromne wkurzenie, ale kolor jakby trooszkę odżył patrząc z daleka.
... i teraz co dalej - by usunąć te "swirle" i nadać mu efekt mokrego lakieru, przy jednym minusie "praca ręczna". Wyczytałem ,że ręcznie to szkoda tylko pracy i czasu bo na audi lakier twardy, ale coś musze zrobić bo jak widzę z bliska lakier to mnie ....strzela. Chcę to jak najszybciej u Was zamówić i zrobić.
Dzieki za pomoc.
erosito, po pierwsze poszło PW do Ciebie :)
po drugie co to znaczy "miał mi zrobić zdjęcie hologramów" - tzn. to miały być zdjęcia coś jakby inspekcji lakieru? glinkowaniem można narobić szkód, ale dosłownie minimalnych i szczerze liczę że człowiek ten wiedział co robi, a jeśli masz faktycznie zniszczony lakier to kolejne swirle zrobione glinką to już pikuś ;)
po trzecie gdzie to zlecałeś (z czystej ciekawości pytam)
po czwarte - ręcznie szkoda Twojej pracy i czasu, bez korekty mechanicznej żeby było lepiej się nie obędzie, możesz to jedynie tymczasowo częściowo zamaskować (czasami wystarczy tylko do pierwszego mycia) jakimś All-In-One, np. Autobrite Cherry Glaze to niezły oszust pod oferty z otomoto (też kładziony mechanicznie) ;)