Oryginalnie napisane przez
Betrayal
Generalnie wielkie dzięki za rzeczową odpowiedź. Czekałem kilka dni aby to sprawdzić bo dzień w dzień siedzę w pracy od rana do wieczora i nie mam czasu aby to sprawdzić. Dzisiaj chciałem się za to zabrać i pech chciał, że zamiast naprawić wyszło jeszcze gorzej. Podczas jazdy włączył się alarm temperatury płynu chłodniczego (temperatura na wskaźniku momentalnie skoczyła z 60 do ponad 100) więc czym prędzej się zatrzymałem (na szczęście tuż pod domem) i gdy wysiadłem usłyszałem syczenie i swąd czegoś spalonego. Szybko zajrzałem pod maskę i ostrożnie odkręciłem korek od zbiorniczka wyrównawczego, żeby się nie oparzyć a tam pusto, a pod samochodem cieknie zielony płyn. Rozumiem, że diagnoza przez internet może być trudna, ale jeżeli ktoś ma jakiś pomysł to byłbym wdzięczny. Jako, że jestem nowy mogłem też pomylić tematy więc w razie potrzeby mnie przekierujcie