Nie wnikam czy ktoś kogoś przekręcił, mam tylko dwa wnioski odnośnie całej sprawy. Po pierwsze, nie działacie od "wczoraj", więc skoro wiecie, że nie jesteście pewni czy część jest dobra, to po co gadka, że jest? Tak jak napisałeś, trzeba było wstawić nowy komplet i nie mieć problemu, ale co najważniejsze, trzeba było to zrobić, a nie o tym pisać. Po drugie, rzadko zdarza się, że klient, który jest zadowolony, oczernia firmę, z nudów, dla funu :).