na zimę wyczyść sobie Filtr paliwa ,jest tam na dole zaworek , woda się zbiera tam
Printable View
na zimę wyczyść sobie Filtr paliwa ,jest tam na dole zaworek , woda się zbiera tam
a ja dalej walcze z tym felerem wymienilem czujnik ale nie widzi wogole obrotow walu w waszym przypadku obstawial bym to samo albo czujnik g28 albo g62 temperatury cieczy bo objawy mamy podobne a u mnie niby pompa pracuje idealnie
Ja czujnik temperatury cieczy wymieniłem w tamtym roku na nowy z ASO 150zł i nic to nie dało.Walczę z tymi obrotami już rok i tylko w okresie zimowym się tak dzieję.
Tutaj na filmiku widać na początku odpala i powoli obroty maleją jakby ssania nie było, jak ruszam tak to potrafi zgasnąć( silnik zimny),a później od 0:46 widać, że po zgaszeniu i ponownym odpaleniu normalnie wchodzi na ssanie. czasami jest gorzej, czasami lepiej.
https://www.youtube.com/watch?v=TWOfuhijPhQ
Panowie dzisiaj rano miałem problem z odpaleniem. Podczas jazdy straszny muł auto ledwo wkręcało się na obroty. Pomyślałem pewnie czas na kable WN bo gdy silnik się nagrzał problem zniknął. Wieczorem podpiąłem Vaga i wyskoczyły mi dwa błędy których nie widziałem 2 miesiące. Pierwszy 537 oxygen sensor upper limit( błąd zniknął po wymianie uszczelek kolektora ssącego) drugi G28 513 implausible signal( czujnik wymieniony na nowy Bosch). Poprzednio te błędy pojawiały się osobno. Teraz pojawiają się razem. Wiem, że jeśli wyskoczy błąd od czujnika położenia wału korbowego to pojawić się może też błąd 537. Wiem, że może być słabo dokręcony czujnik, luzy na kole zamachowym i wiązka. Ręce opadają, nie wiem od czego zacząć. Miał ktoś może podobny problem po wymianie czujnika?
Witam, mam problem otóż moje Audi miewa kłopoty z odpalaniem.
Odpala za każdym razem, lecz gdy silnik jest zimny strasznie długo kręci, a gdy już załapie obroty zaczyna coś tak jakby trzeć (nie wiem jak to nazwać). Później jest strasznie zamulony, w ogóle bez mocy. Po przejechaniu pewnego dystansu łapie temperaturę (przykładowo 1km), gaszę autko i odpalam wtedy odpala normalnie lecz te tarcie dalej występuje lecz jest już krótsze. Po dłuższym dystansie gdy silnik ma 90°C odpala normalnie bez żadnego trzeszczenia. Poniżej wstawiam film który przed chwilą wrzuciłem youtuba. Proszę o pomoc.. to irytujące i wstydliwe jak przykładowo po nocce wsiadam z kolegą do auta i takie cuda się wydarzają..
W lipcu wymieniałem świece i kable zapłonowe.
http://www.youtube.com/watch?v=Rbnc0...ature=youtu.be
baranek1993, wydaje mi się, że nie słychać pompy paliwa (jak przekręcasz kluczyk to powinno być słychać takie "pzzz"). Jedz do jakiegoś mechanika niech Ci sprawdzi manometrem jakie jest ciśnienie.
Co do mojego problemu ze strony wcześniej to raczej jest to czujnik temp cieczy chlodzącej. Okazało się, że w środku jest płyn. Jadę zaraz po nowy.
Dziś wymieniłem świece bo moje nadawały się na szrot. Porównanie
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/12/rluw.jpg
Siadam za kierownicą i mówię teraz będzie ok, odpalam i tragedia znów to samo tak jakby chodził na 3 gary, bUrn tak jak u Ciebie kopci na biało, nawet dym mi leciał gdzieś spod auta z okolicy katalizatora, trochę pochodził i ok... ręce normalnie opadają :/
Wczoraj wymieniłem czujnik temp cieczy i puki co jest elegancko! Wypnij z niego kostkę i sprawdź czy nie jest zalany środek, chociaż i bez zalania może być zepsuty.
Tak wygląda mój stary czujnik
http://imageshack.com/a/img836/7260/cjb7.jpg
jak w tamtym roku wymieniłem czujnik, to tez pomógł mi ale tylko na chwile, także u mnie to raczej nie to, byłem sprawdzic teraz i mój jest suchy, wskazania na vagu ok. jak się nagrzeje to nic nie przerywa, tylko jak zimny tylko dlaczegoooooo!!
Witam. Moje auto rzuciło palenie.... Wszystko było w porządku. Jechałem na rezerwie zgasiłem auto i nie chce już odpalić. Przy przekręceniu kluczyka nie słychać w ogóle pompy paliwa. Na wężyku od filtra widać bąbelek powietrza. Zalałem filtr próbowałem odpalić ale to nic nie dało ten bąbelek jest w tym samym miejscu co był.