[IMG]http://img190.imageshack.us/img190/5...podziankay.jpg[/IMG]
Printable View
Pewnego dnia, przez ciemny i gesty las maszerowal sobie do babci Czerwony Kapturek. Nagle zza krzaków wyskoczyl strasznie zly Wilk zboczeniec. I tak oto rzecze do Kapturka :
- Sciagaj natychmiast bluzeczke!!! Bede ssal, lizal i przygryzal twoje suteczki!!!
Na co Kapturek z figlarnym usmieszkiem podciaga spódniczke do góry i mówi :
- Ty to mnie lepiej zjedz, tak jak jest w bajce napisane!
Po czym poznac aktora filmów porno na stacji benzynowej?
Bo jak konczy tankowac, to wyjmuje koncówke z baku i spryskuje dach samochodu...
Malzenstwo je kolacje w restauracji. Nagle maz zauwaza, jak za plecami jego zony staje szef sali i z bloga mina mamrocze pod nosem:
- Tak... dobrze... jeszcze...
- O co panu chodzi?!
- O, pan wybaczy. Po prostu panska zona clamka tak, jak moja kochanka w czasie lodzika.
Rozmawiaja dwie dziewczyny:
- No, jak tam ten twój towarek, co go wczoraj na dyskotece poderwalas?
- A daj spokój, debil, jakich malo...
- No co ty? Czemu tak mówisz?
- No poszlismy do niego, robie mu laske. Minute, dwie, trzy, dziesiec, a on nic - nie konczy. No to jeszcze dziesiec minut robie, i on zaczyna sie tak jakby napinac. No, mysle, tylko nie na wlosy... Ale nie, nie skonczyl. To ja dalej - po kolejnych pieciu minutach on sie szarpie, zwija i wypowiada zdanie, po którym malo mu nie odgryzlam. Mówi do mnie:
- Konczysz juz? Bo ja dluzej nie wytrzymam...
Spotkaly sie dwie przyjaciólki - stare panny, w wieku okolobalzakowskim. Po wymianie standardowych serdecznosci jedna pyta:
- Powiedz mi, kochana, jak u ciebie z zyciem intymnym?
- Alez, moja droga, wszystko w jak najlepszym porzadku!
- Tak? Szczesciaro! A ja mam ogromne problemy, zeby znalezc kogos, kto by mi... No, wiesz...
- Nie denerwuj sie, dam ci swietna rade. Robisz tak: dzwonisz do wodociagów i mówisz, ze masz wyciek. Przysylaja hydraulika, który zapyta o wyciek, a ty, ubrana w minispódniczke i bez bielizny, nachylasz sie pod zlew i pokazujesz mu. Wtedy on cie od tylu bierze i masz zafundowany pelen program!
- A to ciekawe! Dzieki za rade, jeszcze dzis wypróbuje...
Po powrocie do domu zalozyla króciutka spódniczke, pólprzezroczysta bluzeczke, zlapala telefon i dzwoni do wodociagów, a tam przez dlugi czas nikt nie odbiera. Po chwili namyslu zadzwonila do gazowni:
- Dobry wieczór! Prosze szybko przyjechac - gaz mi sie ulatnia!
Przyjezdza gazownik, pyta:
- Gdzie sie ulatnia?
Kobieta nachyla sie tylem do niego, pokazujac za kuchenke gazowa. Gazownik w tym momencie doskoczyl z tylu i...
Kobieta krzyczy:
- Nie tam!!!
A to dzisiejszy poranny hicior uchwycony przez lariusa ;)
Dla lepszego zobrazowania sytuacji dodam, że pomysłowy kierowca, nie mając relingów czy bagażnika, umieścił (jako coś na kształt relingów, jak mniemam) papierowe rurki :D
Pod maska musi byc MOC :D
http://w5.wrzuta.pl/sr/f/3msLmWzcr8E/nowy-2
Dodano:
Stoi człowiek na przejściu dla pieszych, na niego jedzie samochód.
Pieszy myśli: "Nie tramwaj, objedzie".
Kierowca myśli: "Nie słup, zlezie".
Renault potrafi naprawde duzo :D :D :D
http://w437.wrzuta.pl/film/8WsLTEXhwxL/renault
Czym się różni murzyn od opony zimowej?
Jak na taką oponę założysz łańcuch, to nie rapuje.
:D:D:D
Pani zadała dzieciom temat wypracowania - "Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?". Wszystkie dzieci piszą, tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy ręce.
- Czemu, Jasiu, nie piszesz? - pyta nauczycielka.
- Czekam na sekretarkę
:D:D:D
Małżeństwo pojechało do szpitala, gdyż zbliżał się termin porodu. Kiedy dotarli na miejsce doktor powiedział im, że wynaleziona została nowa maszyna, która jest w trakcie testów i mogą spróbować ją wykorzystać. Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka.
Małżeństwo powiedziało ok., że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby spróbować z 10% bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się poród, facet, mówi, że jest ok. i może wziąć na siebie więcej bólu. Lekarz ustawił na 20% i cały czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%. Mężczyzna zniósł to bardzo dobrze, a kobieta urodziła bez bólu. Wracają do domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz...
:D:D:D
Ksiądz, Pop i Rabin dyskutują o cudach. Pierwszy mówi ksiądz:
- Pewnego razu wracałem od chorego, aż tu nagle zaskoczyła mnie straszliwa burza. W drzewo obok trafił piorun. Przestraszyłem się, że zaraz trafi we mnie, więc padłem na kolana i modlę się: "Panie! Spraw cud i ocal mnie!" I wtedy w promieniu kilkudziesięciu metrów ode mnie burza ustała, przestał padać deszcz i mogłem spokojnie dojść na plebanię.
Pop na to:
- Eee, to jeszcze nic. Ja kiedyś płynąłem statkiem, aż tu nagle zaskoczył nas na morzu straszliwy sztorm. Wszyscy byli pewni, że nie ujdziemy z życiem. Padłem na kolana i się modlę: "Boże! Ocal nas, grzeszników!" I wtedy, w promieniu kilometra morze zrobiło się spokojne.
Rabin na to:
- To drobiazgi. Ja kiedyś szedłem w szabat ulica, nagle patrzę: leży otwarta walizka wypełniona banknotami. Szabat - więc walizki podnieść nie można, bo to grzech ogromny. Padłem więc na kolana i się modlę:
"Jahwe! Uczyń cud i pozwól mi wziąć te pieniądze!" I nagle w promieniu dziesięciu metrów zrobiła się środa.
:D:D:D
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki mówię!
- Co pan robisz?!?
- Ku*wa, truskawki posypuję gó*nem!
- O, a ja cukrem, ale to ja jestem [tiiit]*ięty.
:D:D:D
Tyram ci ja w kuchni: jedną ręką zmywam, drugą gotuję, trzecią ziemniaki obieram, kiedy z pokoju dobiega czuły głos mężczyzny mojego, który wyleguje się na kanapie:
- Słonko moje ty śliczne, chodź na chwilkę!
No i biegnę, może chce się zreflektować za ostatnie przewinienia (lub coś równie nierealnego).
- No co chciałeś, miśku?
- Nie mogę patrzeć jak tak tyrasz, zaharowywujesz się dla mnie...
- ...
- ... dlatego, z łaski swojej, zamknij drzwi od kuchni, proszę...
:D:D:D
Wchodzi kobieta do baru i krzyczy do swojego pijanego męża:
- Ta knajpa to Twój grób, alkoholiku jeden.
- To chociaż w grobie daj mi spokój.
:D:D:D
Panicz kąpie się w wannie. nagle puszcza srogiego, bulgoczącego bąka.
po chwili wchodzi do łazienki lokaj i stawia na stoliku obok wanny szklankę i butelkę Jim Beam'a. panicz na to :
- przepraszam bardzo... ale po co ty to tutaj przniosłeś ?
- przecież przed chwilą pan wołał "bring me a bottle of bourbon bob"
:D:D:D
Na cmentarzu spotykaja sie pesymista i optymista
pesymista - widze same krzyze
optymista - a ja same plusy
:D:D:D
Duchy postanowily sobie wyskoczyc na miasto
Wstali z grobow i wyszli przed cmentarz. Jeden juz siedzi w samochodzie, patrzy a drugiego nie ma i zastanawia sie gdzie wsiakl po czy patrzy a on leci z plyta nagrobkowa.
Pyta wiec. Ty stary a po co Ci to
Jak to po co?? Przeciez nie bedziemy jezdzic bez dokumentów
:D:D:D
Rozmawiają dwie psiapsióły:
- Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69?
- Eeee tam... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami...
:D:D:D
Rosyjski statek podpływa do nabrzeża w Afryce. Marynaż stojący na dziobie z cumą woła do stojącego na nabrzeżu afro-afrykanina:
-Dzierży linu!
Murzyn patrzy i rozkłada ręce kręcąc głową
-Ej! ty! Dzierży linu!
Murzyn nic nie kuma
-Sprechen sie deutsch?
Murzyn kręci głową
-Parlaise vous francaise?
Murzyn znowu kręci głową
-Do you spek english?
-Yes!- Murzyn uśmiecha się i kiwa z zapałem głową
-No to DZIERŻY LINU!!
:D:D:D
Panie doktorze, bardzo mnie boli lokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.
Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki,
żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.Na drugi dzień
otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Córka jest w ciąży ;
- żona z kimś pana zdradza ;
- Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany ,
a pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan
łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból ....
:D:D:D
-Janie...zasłałem łozko.
-Dziękuję
-Płoszę.
:D:D:D
Czym różni się mieszkaniec starożytnej Sparty od przeciętnego obywatela Polski?
- Ten pierwszy myślał - "Z tarczą czy na tarczy", a drugi myśli - "Starczy czy nie starczy?".
:D:D:D