-
Dzięki, dziś to sprawdzę :)
Dodano:
No i poruszałem, strasznie ciężko chodzi ta dźwigienka, a z tego co czytałem powinna śmigać leciutko... żeby ją wcisnąć trzeba użyć strasznie dużo siły, poza tym rusza się zaledwie o jakieś 1,5cm, może nawet nie... myślałem, żeby spryskać tam jakimś smarem, ale nie wiem czy to bezpieczne... Chciałbym uniknąć wymiany turbo...
Dodano:
Pomóżcie :(
Sprawdziłem jeszcze raz tą sztangę VAGiem i chodzi idealnie tak jak na filmie z forum AKP. Odpiąłem natomiast przewód ten który idzie od N75 do gruchy i w niego podmuchałem - czy ma prawo cokolwiek świszczeć kiedy w niego dmucham? Bo słyszę wyraźny świst powietrza, tak jakby gdzieś uciekało. I czy to może być przyczyną przeładowywania?
-
Jak najbardziej moze byc to przyczyna przeładowania. Pewnie podcisnienie ci ucieka, sprawdz ten weżyk i sama gruche czy jest szczelna
-
posprawdzaj wężyki od podciśnienia.
-
Sprawdziłem dziś wszystkie wężyki i żadnym z nich nie ucieka powietrze. Nie mam już zielonego pojęcia co jest nie tak, ale chyba kierownice w turbinie się zapiekły, bo kiedy odepnę wężyk od N75, ten który idzie do gruchy i wciągam powietrze to sztanga cały czas jest w jednej pozycji, nie sposób ruszyć ją wciągając powietrze ustami. Przy zapalonym silniku i testu VAGiem rusza się OK, ale w inny sposób nie da rady. Dobrze myślę, że to przez zapieczone kierownice?
Aha, notlauf włącza się zawsze w tym samym momencie, na 3 biegu i 3500obr.
-
Przy zapalonym silniku zdejmuj wężyk z N75 (ten co idzie do gruszki) i patrz ,czy sztanga się zaciąga. Rozruszaj ją kilka (dziesiąt a może nawet set ;) ) razy. A co do zaciągania to ja nie wiem jakie masz możliwości ;) ja u siebie dam rade :)
-
Ruszać sztangą mam przy zapalonym silniku jak rozumiem? ;)
-
Choć nie ma tam w pobliżu niczego co by Cie mogło złapać to jednak rąk nie proponuję tam wkładać przy odpalonym silniku.
Przy odpalonym silniku zdejmuj i zakładaj wąż z N75 idący do gruchy. Jak zdejmiesz sztanga powinna się przestawić , jak założysz spowrotem "zaciągnąć". Jesli tego nie robi to nie ma szans ,zeby kierownice nie byly zapieczone.
Jesli to nic nie da to niestety trzeba bedzie jakos ją "ręcznie rozruszac".
-
Zrobiłem tak jak pisałeś MiG, sztanga chodzi bez żadnego problemu przy podpinaniu/odłączaniu wężyka (robiłem to kilkadziesiąt razy)... a mimo wszystko notlauf nadal się włącza... poza tym dziś zauważyłem, że podczas odpalania słychać dość głośny świst o coraz wyższej częstotliwości, z kolei w trakcie jazdy przy zmianie biegów jakby blow-off, a przy gaszeniu silnika ten świst się słychać znów tyle, że od górnej częstotliwości do dolnej...
-
Wiec jest kilka możliwosci :
1. Albo chodzi za ciezko i tylko w umiarkowanym zakresie ( trzebaby recznie rozruszac i tak).
2. Albo N75 źle wysterowywuje
3. albo cos chrupło w środku turbiny i mimo to lopatki sie nie przestawiają...
-
N75 raczej bym wykreślił, bo jest świeżo zmieniony (wymieniłem właśnie ze względu na przeładowanie), powiedz mi jeszcze, czy jeśli mam zgaszony silnik i odpięty wężyk od N75 do gruchy, to czy powinienem być w stanie ruszać sztangą lekko, w jej pełnym zakresie pracy?