padłem, bomba... przypomniały mi się czasy podstawówki :D
Printable View
US Special Forces:D
http://img190.imageshack.us/img190/7...e4347ffd0b.jpg
Zima, Alpy, stok.
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo… kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w... dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I ch*j, i tak lepiej niż w pracy!
http://obczaj.net/pl/57491
http://obczaj.net/obrazki/30255.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30258.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30297.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30377.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30564.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30657.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30668.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30861.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30902.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30992.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30969.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30995.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30996.jpg
http://obczaj.net/obrazki/31032.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30105.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30083.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30089.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30090.jpg
http://obczaj.net/obrazki/30079.jpg
:thumbright:
Kobieta i mężczyzna jadą pewnego dnia swoimi samochodami.
O zgrozo, nagle zderzają się czołowo
z wielką siłą. Obydwa samochody są kompletnie
zniszczone, ale żadne z nich nie ma nawet śladu za-drapania. Kiedy
wydostali się z wraków, ona, zobaczywszy
przystojnego mężczyznę, mówi:
- Niech pan spojrzy na nasze samochody, nic z nich
nie zostało, a my nawet nie jesteśmy draśnięci. To
musi być znak losu!
Mężczyzna odpowiada:
- Zgadzam się z panią całkowicie. Tak, to musi być jakiś
znak.
Kobieta, patrząc na wraki, woła:
- Niech pan spojrzy na to! Oto następny cud! Mój samochód
jest całkowicie zniszczony, ale butelka markowego
wina w bagażniku ocalała. Możemy więc
wznieść toast za nasze szczęście.
Przystojniak pokiwał głową z aprobatą. Ona szczęśliwa,
uprzejmie podała mu butelkę, a on natychmiast
wypił połowę. Następnie oddał butelkę kobiecie.
Ona wzięła ją, ale szybko zakręciła i oddała z powrotem
mężczyźnie. Ten zdziwiony zapytał:
- A pani się nie napije?
Kobieta odpowiedziała z uśmiechem:
- Nie. Ja poczekam na policję.
co powiecie na taka końcówkę?? ;)
http://bloguspospolitus.blox.pl/reso...huast_pipe.jpg