Oryginalnie napisane przez
sprytny
Co do kominiarki. Jeżdżę w kominiarce parę lat i nie wyobrażam sobie zrezygnowania z niej. Jest chłodniej - chroni mnie przed wiatrem, chroni szyję. Przed owadami też. Jak jest gorąco pocę swój łeb w kominiarkę. Po powrocie szybkie płukanie i jest jak nowa.
Sam mam kominiarkę Brubeck. Bezszwowa. GENIALNA wg mnie. W kasku robię trzeci sezon ( albo i drugi ) i prać nie muszę bo jest czyściutki w środku i nie śmierdzi :P
Początki będą ciężkie bo będzie Ci ciaśniej. Ale jak się przyzwyczaisz to będzie git :)